
Jarota Jarocin już tradycyjnie jest drużyną, z którą Calisia Kalisz często rozgrywa mecze sparingowe. Tym razem na stadionie w Jarocinie udało się wreszcie pokonać II-ligowców. W barwach lidera III ligi zagrał kolejny, oficjalnie już pozyskany przez kaliski klub zawodnik. Jest nim stoper, Mariusz Szyszka, który ma zastąpić Dawida Piróga
Do spotkania z Jarotą kaliszanie przystępowali już bez Dawida Piróga, z którym Calisia pożegnała się w ubiegłym tygodniu. Zawodnik był trochę rozżalony, że tak późno został poinformowany o tej decyzji, ale musiał się z nią pogodzić. W linii defensywnej zastąpi go Mariusz Szyszka, wychowanek Sparty Oborniki Wlkp., później zawodnik Lecha Poznań, a ostatnio Polonii Słubice. Lekki uraz nie pozwolił wystąpić w tym meczu Marcinowi Ludwikowskiemu, a Błażej Ciesielski prowadził jedynie intensywną rozgrzewkę w trakcie całego meczu. Najlepszy strzelec Calisii odczuwa jeszcze ból w kolanie i nie chciał ryzykować odnowienie się poważniejszej kontuzji. Również trener Jaroty, Czesław Owczarek, nie mógł skorzystać z kilku swoich graczy, których wyeliminowała grypa lub kontuzje. Mecz rozpoczął się jednak udanie dla odmłodzonej Jaroty, która w 6. minucie objęła prowadzenie po strzale z długi róg Dariusza Jurackiego. Piłkarz gospodarzy wykorzystał błąd w ustawieniu defensywy gości i znalazł się praktycznie oko w oko z Bartoszem Ciesielskim. W Jarocie zagrali m.in. wychowanek Calisii, Safian Skupiński (ostatnio Ostrovia) oraz wielce utalentowany wychowanek Górnika Konin, Mateusz Witkowski. Ten pierwszy miał dobry fragment gry w pierwszej połowie, ale z biegiem minut szło mu coraz gorzej. Witkowski natomiast nie błyszczał tak, jak to było chociażby w meczach z Calisią.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie