Reklama

Piłka nożna: Jarota zamiast ligi

17/03/2010 15:09

Kontrolny mecz z drugoligowcem z Jarocina zastąpił mecz ligowy Calisii Kalisz z Unią Swarzędz. Mecz został przełożony ze względu na zły stan boiska na stadionie przy Wale Matejki. Kalisz nie jest wyjątkiem pod tym względem

Mimo przełożonego meczu ligowego z Unią Swarzędz piłkarze Calisii nie mieli przymusowego odpoczynku. Zagrali mecz sparingowy z II-ligowym Jarotą, co należy uznać za sukces organizacyjny klubu, bowiem to spotkanie kontraktowano w błyskawicznym tempie. Z takim zespołem jak Jarota każdy mecz ma swoją wartość, tym bardziej, że kaliski zespół powinien być w regularnym rytmie meczowym, aby liczyć się w rozgrywkach III ligi. W pierwszej połowie przeważali gospodarze, którzy stworzyli kilka groźnych sytuacji pod bramką Calisii, ale nie zdołali pokonać ani Marcina Ludwikowskiego, ani Tomasza Frontczaka. Swoją szansę mieli także kaliszanie, ale strzał Macieja Stawińskiego zdołał obronić Dariusz Brzostowski. Stawiński miał też znakomitą okazję do zdobycia gola w drugiej połowie, gdy po jednej z kontr znalazł się tuż przed bramkarzem Jaroty. Zagubił się jednak nieco w dryblingu i faulował zmiennika Brzostowskiego, Dominika Szybiaka. Drugoligowcy odpowiedzieli akcją Karola Danielak, który dośrodkował w pole karne, a piłka dostała zaskakującej rotacji i trafiła w słupek kaliskiej bramki. Goście nie pozostawali dłużni i grali coraz odważniej. Po kolejnej akcji ekipa Calisii miała pretensje do arbitra, który nie podyktował rzutu karnego za zagranie ręką piłkarza Jaroty. W 67. minucie dał o sobie znać jeden z najlepszych piłkarzy Jaroty, Karol Gościniak. Po prostopadłym podaniu napastnik z Jarocina strzelił silnie po ziemi i piłka zatrzepotała w siatce. Calisia uparcie jednak budowała kolejne akcje i wreszcie w 82. minucie piłkę rozegrali Yusupow z Grabowskim, a najsprytniejszy w polu karnym okazał się Grzegorz Dziubek, zdobywając wyrównującego gola. Najważniejsze, że kaliski zespół mógł rozegrać choćby mecz sparingowy, bowiem każda przerwa w rytmie ligowym na pewno nie sprzyja cementowaniu i zgraniu drużyny. Teraz wszyscy czekają na to, aby boisko przy Wale Matejki wreszcie nadawało się do rozgrywania meczów piłkarskich. Tylko ten obiekt ma bowiem w Kaliszu licencję na mecze III ligi. Wiele zależy od pogody, a ta ciągle jest niepewna. Dlatego też ciągle pod znakiem zapytania stoi kolejny mecz Calisii, tym razem z Włocłavią Włocławek. Mecze w III lidze przełożono jednak nie tylko w Kaliszu. Z powodu złego stanu murawy nie odbyły się także spotkania w Chełmży, Gnieźnie, Świeciu i Trzciance. Zaległe spotkania mają zostać rozegrane 24 marca. Kadra Calisii jest już w pełni skompletowano, a dwaj ostatni zawodnicy potwierdzeni w zespole trzecioligowca z Kalisza to Buzurgmekhr Yusupov i Karol Gąszczak.  (dd)

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do