
W zamieszaniu, które rozpoczęło się po zakończeniu rozgrywek przez II-ligową Calisię, następuje znaczący przełom. Po odejściu grupy klubowych działaczy, zagrożeniu rezygnacją głównego sponsora i ostrym stanowisku władz samorządowych, dotyczącym chaosu organizacyjnego w klubie, wyraźnie zmieniło się twarde do tej pory stanowisko prezesa klubu, Ryszarda Feszczuka
– Mam nadzieję, że wszystko idzie w dobrym kierunku po ostatnich rozmowach ze sponsorami i przedstawicielami władz miejskich. Mnie zależy przede wszystkim na rozwoju kaliskiej piłki i wciąż pozostaję do dyspozycji Calisii. Nie będę natomiast kandydował na stanowisko prezesa klubu. Myślę, że osobę, która mnie zastąpi, powinien wskazać główny sponsor, który w ostatnich latach miał największy wpływ na poziom i kształt pierwszej drużyny – twierdzi Ryszard Feszczuk.
Jaki będzie scenariusz Nadzwyczajnego Walnego Zebrania członków KP Calisia Kalisz, przekonamy się 4 lipca. Początek Walnego o g. 17.00 w klubowej świetlicy przy Wale Jagiellońskim 13. Tak naprawdę nie wiadomo jednak, czy po zebraniu Calisia będzie jeszcze II-ligowym klubem. Pierwsza drużyna ma licencję na grę właśnie na tym poziomie rozgrywek, a po nieprzyznaniu przez Komisję Licencyjną PZPN prawa gry w II lidze Elanie Toruń i Polonii Bytom, jest wielce prawdopodobne, że kaliski zespół pozostanie w gronie II-ligowców. Tyle tylko, że na teraz drużyna jest w stanie szczątkowym. Co prawda kilku zawodników zadeklarowało, że w klubie pozostanie, a kilku innych może wrócić z wypożyczeń do innych klubów, ale nikt nie wie, kiedy rozpoczną się jakieś przygotowanie i kompletowanie kadry, i kiedy pojawi się nowy szkoleniowiec. Inny pomysł na spożytkowanie II-ligowej licencji zdaje się mieć wiceprezydent Kalisza, Dariusz Grodziński, orędownik stworzenie w mieście jednej drużyny seniorskiej, która w krótkim czasie mogłaby powalczyć o awans do I ligi albo przynajmniej grałaby solidnie w II lidze.
– Jestem po dobrych rozmowach z głównym sponsorem Calisii. Jeżeli on zobaczy, że jego pieniądze nie pójdą na zmarnowanie, zostanie. W tym upatruję szansy, żeby zbudować w Kaliszu taką drużynę, która na dłużej pozostanie przynajmniej w drugiej lidze. To między innymi dla niej szykujemy nowoczesny, profesjonalny stadion – powiedział wiceprezydent portalowi wielkopolskisport.pl
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Drużyna kopaczy spada do niżej ligi, ale miasto dofinansowuje ją kilkoma setkami tysięcy złotych. Teraz wiceprezydent ma pomysł na kolejną drużyną kopaczy i jeszcze dodatkowo stadion. Kolejne pieniądze wyrzucone w błoto i to bardzo głębokie. Finansować bez umiaru coś, co nie jest znane poza granicami miasta i żadnej pozytywnej reklamy miastu nie przynosi.
w Kaliszu nie ma sportu zlikwidowali siatkowke żenska wizytowke miasta została hala na ktorej zawiele sie nie dzieje teraz pilka do 3 ligi ale bedzie nowy stadion na ktory nikt nie bedzie chodzil taka polityka!!!!!
Jedno miasto, jeden klub!