
Rozmowa z Grzegorzem Dziubkiem – byłym trenerem Calisii Kalisz
– Jak oceniasz pięć i pół roku pracy i gry w Calisii z perspektywy czasu?
– Naturalnie, że bardzo dobrze. Poza sukcesem sportowym udało się sprawić, że ten klub, przynajmniej na zewnątrz, postrzegany był jako dobry produkt. Mimo że ostatni sezon nie przyniósł oczekiwanego wyniku, to po personach, jakie zaczęły przychodzić na mecze Calisii, można było wnioskować, że przyjęliśmy odpowiedni kierunek rozwoju. Oczywiście napędem był wynik, jaki klub osiągnął. Na plus oczywiście zaliczam także zebrany kolejny bagaż doświadczeń, które w mojej pracy muszą procentować w przyszłości.
– Już w trakcie II-ligowego sezonu Calisii pojawiły się głosy, że Grzegorz Dziubek to ciężki charakter, delikatnie mówiąc, bardzo szorstki w kontaktach z zawodnikami i nie tylko. Nie masz sobie nic do zarzucenia pod tym względem?
– Wielu zarzucało mi ostatnio, że ciężko ze mną wytrzymać. A ja mówię, że zawsze byłem bezkompromisowy, nie lubiłem patologii w klubie, nie tolerowałem ludzi chcących hamować rozwój Calisii. Jakoś przez kilka lat tym właśnie ludziom to nie przeszkadzało, a dopiero, gdy w październiku ubiegłego roku przyszły porażki, zaczęło to ich kłuć w oczy. Tak to już jest, przy zwycięstwach odznaki wbijane w piersi nawet bardzo nie kłują, a porażka ma tylko jednego „bohatera”. Dziś 5 zawodników ma propozycje z klubów ekstraklasy czy 1. ligi i to oni finalnie ocenią, czy w Calisii można się rozwinąć i podnosić własne umiejętności. Dla mnie to będzie największą satysfakcją.
– Czy masz już jakieś plany, jeśli chodzi o twoją karierę trenerską?
– Nie składałem rezygnacji z powodu chęci odejścia do innego, wcześniej nagranego klubu, więc nie myślałem jeszcze o tym, gdzie będę pracował. Na razie chcę pojechać na urlop, następnie jadę do Warszawy, gdzie podczas Euro wyznaczony mam kolejny termin zjazdu Szkoły Trenerskiej UEFA PRO. Po tym będę chciał udać się na zagraniczny staż, który jest jednym z etapów wspomnianej szkoły.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie