
Po remisowym meczu z KS Opatówek z pracy z drużyną seniorów KKS 1925 zrezygnował Krzysztof Florczak. To efekt słabej gry kaliskiego zespołu w drugiej rundzie rozgrywek i braku zaangażowania niektórych piłkarzy
Kaliszanie mieli przed tym spotkaniu jeszcze cień szansy na wywalczenie miejsca barażowego w walce o awans do IV ligi. Jednak po remisie w Opatówku i odebraniu KKS 1925 jednego punktu za mecz ze Stalą (walkower dla Pleszewa za grę w zespole z Kalisza nieuprawnionego zawodnika) wszelkie nadzieje na awans zniknęły. Zespół kaliski stracił też trenera Krzysztofa Florczaka, który po mecz oświadczył, że rezygnuje z pracy z drużyną seniorów. Na boisku tymczasem przeważali kaliszanie, grający w Opatówku w roli gospodarzy spotkania. Niewiele jednak dobrego można powiedzieć o ich skuteczności pod bramką gości. Pudłował szczególnie Konrad Chojnacki, a w 32. minucie Michał Laluk trafił futbolówką w słupek. Ten sam zawodnik dał KKS 1925 prowadzenie, wykorzystując w 39. minucie rzut karny. W drugiej połowie ambitnie grający KS Opatówek doprowadził do wyrównania po ładnej kontrze i strzale Rafała Kurasa. W 90. minucie drużyna z Opatówka mogła sobie zapewnić trzy punkty, bowiem arbiter podyktował dla niej rzut karny. Świetnie spisał się jednak w bramce Jacek Kuświk, a w ostatnich sekundach Konrad Chojnacki omal nie zdobył zwycięskiej bramki. Strzelił jednak zbyt lekko. (dd)
Wyniki w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie