
Drugie zwycięstwo z rzędu w grupie spadkowej Orlen Superligi Kobiet odniosły piłkarski ręczne Energi Szczypiorno Kalisz. Po pierwszej połowie meczu w Elblągu prowadziły gospodynie, ale po przerwie kaliszanki zupełnie odmieniły losy spotkania, pokonując rywalki różnicą sześciu bramek i opuszczając ostatnie miejsce w tabeli
W pierwszym meczu obu drużyn, jeszcze w fazie zasadniczej, kaliszanki sprawiły dużą niespodziankę, wygrywając jako ostatnia drużyna tabeli z faworyzowanym Startem. Rywalizację w grupie spadkowej podopieczne trenera Pethera Krautmeyera również zaczęły z pozycji outsidera, ale biorąc pod uwagę ich zwyżkującą formę, w kolejnym starciu ze Startem nie były na straconej pozycji. Pokazała to już pierwsza połowa meczu, którą przyjezdne co prawda przegrały dwiema bramkami, ale nie brakowało momentów, kiedy to one prowadziły, a rywalki goniły wynik. W ciągu 30 minut aż siedem goli zdobyła Sylwia Lisewska, w tym trzy z rzutów karnych.
Kaliski zespół znakomicie rozpoczął drugą cześć meczu. W pierwszych minutach zdobył pięć bramek, a przeciwniczki tylko jedną i było 18:20 dla Energi Szczypiorno. Od tej pory elblążanki musiały gonić wynik, ale już nie udało im się doprowadzić nawet do remisu. Owszem, były chwile, gdy zbliżały się na jedno trafienie, ale drużyna z Kalisza na więcej im im nie pozwalała. Między 50. a 53. minutą losy tego meczu praktycznie się rozstrzygnęły. Trafienia Martyny Borysławskiej, Katarzyny Wilczek, Kingi Stanisławczyk i Darii Miłek dały kaliszankom prowadzenie 31:25. Start nie był w stanie w tym czasie pokonać świetnie spisującej się w kaliskiej bramce Izabeli Prudzienicy. Końcówka spotkania niczego już nie zmieniła, a zwycięstwo w Elblągu pozwoliło Enerdze Szczypiorno opuścić ostatnie miejsce w tabeli.
W następnym spotkaniu AWS Energa Szczypiorno Kalisz (15 pkt.) zmierzy się w Arenie Kalisz z JKS Jarosław (18 pkt.). Kaliski zespół ma do wyrównania rachunki z tą drużyną i być może tym się to uda, bo mecz odbędzie się w niedzielę (24.03.) w Arenie Kalisz. Początek o g. 16.00.
(dd)
EKS Start Elbląg – AWS Energa Szczypiorno Kalisz 28:34 (17:15)
EKS Start Elbląg: Ciąćka, Pentek – Weber 6, Dworniczuk 4, Macedo 4, Tarczyluk 4 Pahrabitskaya 3, Stapurewicz 2, Grabińska 2, Głębocka 2, Bancilon 1, Wiśniewska, Costa, Kuźmińska, Owczarek, Stefańska.
Kary: 6 min. Karne: 2/3.
AWS Energa Szcyzpiorno Kalisz: Prudzienica, Kukharchyk – Lisewska 9, Miłek 6, Zamyshliak 4, Wilczek 4, Stanisławczyk 3, Pilitowska 3 Borysławska 3, Kaczmarek 2, Jałoszewska, Niedźwiedź, Czaprycka, Kucharska, Lewandowski, Gliwińska.
Karne: 3/3. Kary: 3/3.
Widzów: 175.
Fot. AWS Energa Szczypiorno Kalisz - FB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czy zarząd nie mógł wcześniej zatrudnić dobrego trenera potrzebne są te nerwy i walka o utrzymanie chyba nie