
Rewaloryzacja Plant Miejskich realizowana w ramach projektu ,,Kalisz – kurs na rewitalizację” obejmuje prace pielęgnacyjne przy drzewach i niższej roślinności, co właśnie trwa. Wycinają wszystko aż wióry lecą, korony drzew znikają w oczach! - alarmują czytelnicy
Według planu prace na plantach obejmą pielęgnację roślin, wykonanie instalacji nawodnienia i przyłączy wodociągowych, dostawę i montaż małej architektury. Wykonana będzie także nowa nawierzchnia alejek i oświetlenie.
W tych dniach w ruch poszły piły, pod którymi padła część drzew a korony pozostałych uległy zredukowaniu. Obecny obraz plant może rzeczywiście budzić niepokój.
O to, czy rzeczywiście w toku prac rewaloryzacyjnych cała zieleń na plantach musi zniknąć pytamy naczelnika ratuszowego Wydziału Rozwoju Miasta, który nadzoruje realizację tej inwestycji.
Ryszard Krakowski, naczelnik Wydziału Rozwoju UMK zapewnia jednak, że wszystko co dzieje się na plantach odbywa się zgodnie z planem i przyjętym harmonogramem działania.
- Pielęgnacja zielni odbywa się pod okiem inspektora nadzoru inwestorskiego prac w terenach zielonych, czyli osoby do tego uprawnionej. Dokumentacja projektowa przewiduje usunięcie 10 drzew chorych lub uszkodzonych oraz redukcję koron wszystkich pozostałych – informuje naczelnik
Obecny obraz plant, który budzi niepokój mieszkańców jest – jak zapewniają pracownicy wydziału - daleki od zaplanowanego. To tylko stan przejściowy.
Po nawiezieniu odpowiedniej ziemi, i wykonaniu instalacji nawadniającej wykonawca przystąpi do nasadzeń nowych drzew i krzewów. Zgodnie z zapowiedzią ma pojawić się również mnóstwo roślin kolorowych, m.in. bylin i traw ozdobnych.
Te prace mają trwać do końca maja 2021 roku. Według zapewnień, wraz z przyszłoroczną wiosną, Planty Miejskie mają rozkwitnąć na nowo.
(dk)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nawodnienie już było, ławki i lampy też a nawierzchnia utwardzona. Tylko ławki trzeba raz kiedyś umyć czy pomalować, żarówki wymienić, śmieci wywieźć a krzewy przyciąć. A tak będą gołe planty za 7 milionów. Wielkie potrzeby ma nasza władza.
TO CO ROBIĄ OBECNE WŁADZE KALISZA , NA KALISKICH PLANTACH MIEJSKICH ---TO WIELKI SKANDAL NA CAŁĄ POLSKĘ ---DOBRZE, BYŁOBY , ZEBY WSZYSCY TO ZOBACZYLI . TO JEST SKALPOWANIE PIĘKNYCH STARYCH DRZEW I BETONOWANIE TERENU --- GDZIE WAM BĘDZIE WSIĄKAŁA WODA DESZCZOWA ??? TO DOPIERO PRZYMUŁY , ODERWANE OD RZECZYWISTOŚCI --- NIE MAJA CO ROBIĆ --TO PO PROSTU NISZCZĄ WSZYSTKO JAK LECI --BYLE TYLKO ; PRZETARGI BYŁY " ---JUŻ WY NAS POPAMIETACIE , PRZY NAJBLIŻSZYCH WYBORACH ---PEOWCY PRZEROBIENI NA NIEWINNYCH .
W Kaliszu po od kilku lat nie rządzi. Sapiński startował na własną rękę bo go już tam nie chcieli i rządził razem z pisem i sld. Myślałem że to była najgorsza kadencja ale wszystko wskazuje że jednak nie.
wytną drzewa o wysokości 6 - 8 metrów a posadzą karły 3 - 3 metry. Jaka zatem będzie zdolność do asymilacji CO2? oczywiście ulegnie zmniejszeniu i to kilkukrotnie. A tym samym będzie to kolejna "cegiełka" do pogorszenia powietrza w mieście. Czy nie wystarczyło tylko przyciąć, uporządkować, odnowić ławki, oświetlenie. Po co nawodnienie? Dobre drzewa radzą sobie bez tego. No chyba, że chce się zabetonować wszystko to wówczas faktycznie drzewo nie ma skąd czerpać wody. I zdaje mi się, że ku temu idzie.
Mają wyciąć raptem 10 drzew to co chrzanisz o wielkim spadku asymilacji CO2?