
Jan Kobuszewski (na zdj.), Andrzej Nejman, Ewa Wencel, Lucyna Malec, Katarzyna Glinka, Grzegorz Wons. Znanych i cenionych polskich aktorów z Teatru Kwadrat oglądać można było w sztuce Przyjazne dusze Pam Valentine w poniedziałkowy wieczór
Na deskach Centrum Kultury i Sztuki aktorzy aż dwukrotnie przenieśli widzów do urokliwego domu pod Londynem (warta podkreślenia scenografia autorstwa kaliszanina, Wojciecha Stefaniaka).
W pełnej humoru, ale i momentów wzruszających komedii romantycznej, na plan pierwszy wysuwały się pobudzające do refleksji życiowe prawdy. Na początku sztuki widzowie poznali małżeństwo Jacka i Suzie, tragiczne zmarłych, poprzednich właścicieli domu. Przepiękny dom kupić chce młode małżeństwo Mary (Katarzyna Glinka) i Simon (Andrzej Nejman). Sztuka pokazuje metamorfozę stosunku duchów do początkującego pisarza i jego żony. Z czasem duchy poznają, że młodzi reprezentują to, czego im nie udało się w życiu zrealizować. Pomagają im we współpracy z Aniołem Stróżem (w tej roli Jan Kobuszewski). Właśnie wspomniany aktor zdobył największy aplauz wypełniającej po brzegi salę CKiS publiczności.
Spektakl pokazał, że kaliszanie stęsknili się już za Teatrem Kwadrat. – Ostatni raz byliśmy w Kaliszu aż 14 lat temu! Teraz od nowa nawiązaliśmy kontakt. Zresztą regularnie jeździmy po całej Polsce z naszymi spektaklami.
Ostatnio zmieniłem repertuar teatru. Idziemy bardziej w kierunku komedii obyczajowej traktującej o wartościach moralnych. Zdradzę, że w Warszawie w Teatrze Kwadrat do końca września nie ma mowy o zakupie biletów. Wszystkie są wyprzedane, mimo, że są drogie. Sprzedajemy już spektakle na przyszły rok. Kaliscy widzowie będą mogli zobaczyć nas w marcu – zdradził obecny w Kaliszu dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Kwadrat, Edmund Kamil Karwański. (ab)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie