
Nieraz budzą emocje i wątpliwości, choć zdarza się też, że brakuje chętnych do udziału w nich. Konkursy na dyrektorów szkół byłyby z pewnością bardziej transparentne, gdyby w skład komisji konkursowych wchodzili radni, zwłaszcza radni opozycji. Niestety, nie da się, bo takie mamy prawo.
Przebieg i wyniki tych konkursów zaniepokoiły ostatnio radnego Dariusza Grodzińskiego. - Najbardziej zabolało mnie oddanie Szkoły Podstawowej nr 22 (Dobrzec) w ręce obcej kaliskiemu środowisku osoby z dość niejednoznaczną historią zawodowo-samorządową i opiniami jej towarzyszącymi. W mojej ocenie skrzywdzono nie tylko dotychczasową dyrektor, jak i wyrządzono szkodę samej szkole i lokalnej społeczności – zauważył i dodał, że jego obawy budzą również konkursy w szkołach nr 7 i 8.
Ale na tym nie koniec. - Kalisz aż huczy od plotek dotyczących nieodpartego zamiaru zmian np. dyrektorów najlepszych kaliskich liceów przez obecnie sprawujących władzę wykonawczą i uchwałodawczą w samorządzie Kalisza. To wszystko skłania mnie do głośnego apelu o powrót stosowanej przez lata zasady delegowania w skład komisji konkursowych radnych Rady Miasta będących członkami Komisji Edukacji, Kultury i Sportu. Uczyni to konkursy bardziej transparentnymi, może zapobiegać ich wypaczeniom, dodatkowo uspołeczni proces wyboru dyrektorów. Szczególnie jeśli do tych komisji będą powoływani przez prezydenta radni opozycji – przekonuje D. Grodziński.
Argumentacja wydaje się trafna, tym bardziej że wątpliwości związane z wyborem dyrektorów szkół nie są w Kaliszu niczym nowym. Okazuje się jednak, że przekonujący argument mają również władze miasta. Powierzenie stanowiska dyrektora szkoły należy do wyłącznej kompetencji organu prowadzącego, w kaliskim przypadku i w większości szkół – do prezydenta. Dotyczy to również sytuacji, gdy kandydat został wyłoniony w drodze konkursu. Zgodnie z ustawą w skład komisji konkursowej wchodzi po trzech przedstawicieli organu prowadzącego i organu sprawującego nadzór pedagogiczny, po dwóch przedstawicieli rady pedagogicznej i rady rodziców oraz po jednym przedstawicielu zakładowych organizacji związkowych. Wyboru przyszłego dyrektora dokonują oni w tajnym głosowaniu.
- Pogląd prawny ugruntowany w wyrokach sądów administracyjnych jednoznacznie wskazuje, że w składzie komisji konkursowej nie może brać udziału radny. Naczelny Sąd Administracyjny w uzasadnieniu wyroku z 27 czerwca 2019 r. wyjaśnił, że organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego nie może powołać piastuna tegoż organu w skład komisji konkursowej, jak i wyznaczyć do składu komisji jako swoich przedstawicieli członków organu stanowiącego, to jest rady gminy – rozstrzygnął sprawę wiceprezydent Grzegorz Kulawinek, podpierając się wyrokiem NSA.
(kord)
Fot. pixabay