
Trzy gole w drugiej połowie meczu zapewniły wyjazdowe zwycięstwo KKS Kalisz w Chwaszczynie. Dzięki temu kaliski zespół awansował w tabeli i czeka na niedzielny mecz z Jarotą.
W pierwszej połowie gospodarze, którzy w Chwaszczynie nie przegrali od 21 listopada ubiegłego roku, starali się potwierdzić miano drużyny niepokonanej na własnych śmieciach. Trzykrotnie w dobrej sytuacji znalazł się Damian Kugiel, ale albo jego uderzenia były minimalnie niecelne, albo świetnie interweniował Jędrzej Dorynek. Miejscowi zdobyli nawet gola, ale arbiter go nie uznał, odgwizdując faul zawodnika gospodarzy, co wzbudziło sporo kontrowersji. Po zmianie stron znacznie lepiej zagrali goście, a co ważniejsze – byli oni skuteczni pod bramką rywali. Po rzucie rożnym Joshuy Baloguna swoją znakomitą grę głową potwierdził Damian Czech i było 0:1. Na kolejnego gola czekaliśmy do 80. minuty i było to zapewne trafienie kolejki. Joshua Balogun strzelił perfekcyjnie z rzutu wolnego z narożnika pola karnego, zupełnie zaskakując bramkarza i wszystkich na stadionie. Zespół z Chwaszczyna rzucił się do ataku, ale narażał się na kontry KKS. Po jednej z nich w polu karnym padł Mateusz Stefaniak i zobaczył żółtą kartkę za symulowanie faulu.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie