Reklama

Polacy zapłacą gigantyczne pieniądze za klimatyczne fanaberie UE

03/06/2023 06:00

Wprowadzenie pakietu Fit for 55 będzie oznaczało finansową katastrofę – dla Polski oraz dla Polaków. Dlatego szkodliwy projekt budzi coraz większy sprzeciw, nawet wśród rządzących

„Parlament Europejski przyjął kolejne elementy radykalnego pakietu Fit for 55, który przewiduje m.in. redukcję emisji  gazów cieplarnianych w obszarze Unii Europejskiej o 55% do roku 2030 w porównaniu z poziomem w 1990 roku. Będzie to wiązało się z dalszymi, ogromnymi wzrostami kosztów życia” – informuje portal dorzeczy.pl.
Jacek Sasin, minister aktywów państwowych zapewnia, że polski rząd zrobi wszystko aby przepisy pakietu Fit for 55 nie weszły w życie. „To są obciążenia ponad miarę. Polska potrzebuje czasu i pieniędzy, by pakiet wprowadzić a pomoc UE to kropla w morzu potrzeb” – ubolewał Sasin na antenie TVP Info. 

Jakie obciążenia, zdaniem wicepremiera, dotkną Polaków? „Nowe podatki w postaci opłat emisyjnych, dotyczących transportu i budownictwa. Każda polska rodzina będzie musiała płacić za emisję CO2, teraz płaci energetyka. Każdy, kto ogrzewa swój dom węglem czy gazem, jeździ samochodem spalinowym będzie musiał płacić bardzo wysokie opłaty za emisję CO2 w rachunkach”  – przyznał wicepremier Jacek Sasin.
Niedawno Parlament Europejski przegłosował  przepisy rozszerzające ETS – unijny handel emisjami CO2 na budynki mieszkalne i transport. Zdaniem ekspertów, będzie to oznaczało gigantyczne koszty dla europejskiego podatnika. „W najbliższych latach Polska straci ponad 189 miliardów euro a każda polska rodzina – 256 tys. złotych” – wyliczył wiceminister klimatu Jacek Ozdoba, polityk Suwerennej Polski, która domaga się natychmiastowego zawieszenia udziału Polski w systemie ETS, czyli Europejskim Systemie Handlu Emisjami, znanym również jako „wspólnotowy rynek uprawnień do emisji dwutlenku węgla (CO2)”.

Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, w rozmowie z tygodnikiem Do Rzeczy oszacował, że wdrożenie pakietu Fit for 55 do 2030 roku, może kosztować polskiego podatnika nawet dwa biliony złotych. Przypomniał również, że pakiet podpisał premier Mateusz Morawiecki bez konsultacji z Radą Ministrów.
Warto w tym miejscu przytoczyć również opinię ekonomisty, prof. Zbigniewa Krysiaka, który wyliczył, że w strukturze ceny energii elektrycznej aż 60 procent stanowią koszty emisji CO2. Było to rok temu. A co będzie dalej, kiedy UE dołączy do tego kolejne „regulacje”? (pp)

Foto: pixabay
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    ! - niezalogowany 2023-06-03 06:09:21

    Dużo więcej kosztują nas fanaberie prawicowego rządu, który hojnie rozdaje kasę na działaczy w spółkach państwowych, czy na brunatne faszyzujące mordy oraz pazerny kościół katolicki. Pisslam + to czyste zło!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Jol - niezalogowany 2023-06-03 08:01:58

    Bingo.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    np.Wandzia - niezalogowany 2023-06-03 12:26:16

    Poza tym, opłaty emisyjne pozostają w naszym kraju.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    zdegustowany - niezalogowany 2023-06-04 22:46:01

    Sama "Prawda" ostatnio w ŻK. W innym artykule mamy taki oto manifest płaskoziemnych antyszczepów: "Tzw. zachodnie demokracje, przez 3 lata zakazywały publicznych, naukowych debat o covidzie cenzurując nawet sam fakt cenzury..." Zachodnie demokracje. Tak zwane, rzecz jasna. Żeby było ciekawiej, to tych narzekań na "zachodnią cenzurę" nie można komentować. Nie, to nie żadna cenzura. W żadnym wypadeczku. To lepsza demokracja, taka bardziej wschodnia, słowianofilska.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do