
Kalisz ma szansę na szybkie usunięcie niebezpiecznych odpadów chemicznych z magazynu przy ul. Wrocławskiej. O ile miasto zdecyduje się wziąć niskooprocentowaną pożyczkę. Koszt usunięcia zawartości magazynu określa się na około 10 mln zł.
W sprawę jak najszybszego zażegnania zagrożenia, jakie stanowi składowisko odpadów zaangażował się poseł Jan Mosiński (PiS). – Podczas mojego spotkania z prezesem NFOŚiGW przedstawiono dwie możliwości sfinansowania usunięcia odpadów. Jedną z nich jest uzyskanie finansowego wsparcia z funduszy unijnych, co jest w tej chwili mało realne. Druga możliwość korzystna dla miasta to uzyskanie pożyczki z NFOŚiGW na 1 proc., z możliwością spłaty w ciągu nawet 15 lat – mówi Jan Mosiński.
Poseł spotka się w tej sprawie z prezydentem Kalisza, aby przekonać go do skorzystania z oferty NFOŚiGW, co będzie łączyło się ze zmianą stosownej uchwały podjętej przez Radę Miasta.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sapiński do dymisji
jakie to ciekawe ,ze jak w grę wchodza wielkie pieniądze ,nie wiadomo kto ,nie wiadomo gdzie.Do licha ktos to wynajął.sprowadził i nikt nic nie wie?Wszystkie afery są nie do rozwiązania.Zamiast brać pożyczkę ,wynająć prywatnego detektywa ,on znajdzie wlasciciekla tych smieci
UWAŻAM , ŻE NALEŻY DOWIEDZIEĆ SIĘ , W JAKIM CZASIE TE ODPADY ZOSTAŁY SKŁADOWANE ? KTO WYDAŁ ZAZWOLENIE ? KTO WÓWCZAS RZĄDZIŁ KALISZEM --KTO BYŁ PREZYDENTEM ? NIE TAK BARDZO TRUDNO , TO SPRAWDZIĆ . TYLKO TE OSOBY , POWINNY PONIEŚC CAŁKOWITY KOSZT UTYLIZACJI ODPADÓW , LUB POWINNY ZOSTAĆ SĄDOWNIE UKARANE . TO TAK KU PRZESTRODZE !
A ten co zrobił pieniądze na sprowadzniu tego świństwa śmieje się !!A może to ktoś zamieszany w układ Kaliskich prominentów ?,
generalnie nie widzę żadnych pozytywnych skutków dla naszego miasta z "posłowania" przez tego pana, bicie piany i to cały efekt...
To mi przypomina tanią pożyczkę z Prowidenta na wczasy all inkluziw w Egipcie dla całej rodziny. O spłatę będziemy martwić się po powrocie z wczasów.
Wielce łaskawy p. poseł: Jak weźmiecie pożyczkę na sprzątanie cudzych brudów, to będzie to moja zasługa!
Czyli ktoś naświnił, a my będziemy to usuwać z własnej kieszeni, z kaliskich podatków. Pożyczkę to zawsze można wziąć, tylko trzeba ją spłacać jednocześnie obniżając swoją zdolność kredytową i tym samym możliwości przeprowadzenia ważnych dla miasta inwestycji (np. zabraknie na wkład własny przy finansowaniu unijnym). Dlaczego łaskawy p. poseł nie wspomina o dotacji na ten cel, skoro wiele różnych gmin ją dostało? Jakaś zła zmiana zaszła?