
– Przed laty ten zakład był perłą polskiego przemysłu obronnego. Potem, za czasów liberałów Balcerowicza podupadł, ale teraz stoi przed wielką szansą na rozwój – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas środowej wizyty w kaliskiej Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego
- Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co zobaczyłem w WSK PZL Kalisz. Chcę podziękować jeszcze poprzedniemu pokoleniu pracowników za to jak zakład walczy o naszą wolność. I dziękuję panu posłowi Janowi Mosińskiemu, który w tamtym czasie był ważnym działaczem Solidarności. Nie mielibyśmy tej wolności, którą się cieszymy od ponad 30 lat bez Solidarności, bez Jana Pawła II – podkreślił szef rządu. - Dziękuję za tamtą Solidarność. I warto w tym miejscu przypomnieć, że w tamtym czasie wśród postulatów pojawiły się emerytury stażowe. Postulat do tej pory niezrealizowany i dopiero my go wypełniamy – zaznaczył premier Morawiecki.
Wracając do teraźniejszości i przyszłości kaliskiego zakładu przyznał, że to piękna opowieść i piękna przyszłość, pod jednym warunkiem. - Że nie będzie myślenia takiego jak w czasach Platformy o wyprzedawaniu kolejnych części a będzie myślenie takie, jak za naszych czasów – wkładanie dodatkowego kapitału – wyjaśnił premier składając wobec zgromadzonych pracowników WSK zobowiązanie, że zakład, jako część Polskiej Grupy Zbrojeniowej zostanie dokapitalizowany. - O tym rozmawiałem z kierownictwem firmy oraz posłami – Janem Mosińskim i Piotrem Kaletą. Jestem pełen uznania dla pracowników i tego co robi ten zakład – komplementował kaliską wytwórnię szef rządu. Przypomniał, że w ramach PGZ zakład ma szansę wytwarzać ważne podzespoły dla koreańskiego czołgu K2. Będą to układy hydropneumatyczne oraz układy ładowania amunicji. - Są to jedne z najistotniejszych układów w czołgach K2. W ten sposób nastąpi polonizacja technologii, którą kupujemy w Korei Południowej. Ale nie tylko to. Już dzisiaj WSK PZL Kalisz pracuje z Boeingiem, z Airbusem. W ramach różnych kontraktów z przeszłości produkuje części o niezwykłej precyzji. To jakość światowej klasy – podkreślił Mateusz Morawiecki i powołując się na dane z Oxford Economics dodał, że polski przemysł, jako jeden z nielicznych na całym świecie, wrócił do wielkości produkcji sprzed pandemii. - Dlaczego? Dlatego, że troszczymy się o zakłady przemysłowe, tworzymy nowe linie technologiczne. To, co zobaczyłem tutaj, to bardzo dobra perspektywa na przyszłość. Przez to, że będziemy mogli dokapitalizować WSK PZL Kalisz, będziemy mogli realizować nowe kontrakty, zarówno te cywilne - dla Boeinga czy Airbusa ale także powstanie nowa, wielka struktura pod przemysł zbrojeniowy. Osobiście dopilnuję aby tak się stało bo ten zakład jest tego warty. Przed WSK wielka szansa na rozwój, na nowe miejsca pracy, na wzrost wynagrodzeń.
Po wizycie w WSK PZL Kalisz premier udał się na spotkanie z kaliszanami do Ośrodka Sportu Rekreacji i Rehabilitacji przy ulicy Łódzkiej. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
tak walczył od pierwszego dnia stanu wojennego. jak chwalił się w którymś z wywiadów rozpijając flaszkę z teściem