Reklama

Przejechał 4 miliony kilometrów bez wypadku i bez punktów karnych! Adam Motyka – zawodowy kierowca z Kalisza

17/04/2024 10:09

Adam Motyka, zawodowy kierowca z kaliskiej firmy logistycznej OstSped przemierzył ciężarówkami ponad 4 miliony kilometrów, zachowując nienaganny rekord bezwypadkowy. Nie ma nawet ani jednego punktu karnego na swoim koncie. Jednak jego historia to nie tylko zapis kilometrów, ale także ciekawa i pouczająca opowieść o pasji, przygodzie, podróżowaniu, poświęceniu i rodzinnej tradycji

Kilka lat temu otrzymał już srebrny medal Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego (IRU – International Road Transport Union) w Szwajcarii, przyznawany najlepszym kierowcom za zasługi dla transportu. Żeby zakwalifikować się do tego wyróżnienia trzeba jeździć minimum 10 lat, przejechać 3 miliony kilometrów bez mandatu, wypadku i kolizji.

Teraz został nominowany do konkursu „Kierowca Roku” organizowanego przez Głos Wielkopolski. https://gloswielkopolski.pl/adam-motyka/pk/5943297#c
Udało się z nim spotykać w siedzibie kaliskiej firmy logistycznej  OstSped, zaraz po przyjeździe z Serbii… i tuż przed szykowanym wyjazdem w następną trasę.

Prowadzi ciężarówki na trasach międzynarodowych od ponad 30 lat, przejechał w tym czasie około 4 milionów kilometrów, czyli jakby 100 razy objechał Ziemię dookoła i nie miał żadnego wypadku. Jak mu się to udało?

– Ja nie zastanawiam się nad tym kiedy wrócę, tylko skupiam się nad tym, żebym dojechał szczęśliwie, na czas w miarę możliwości i oczywiście, bez jakiś dziwnych historii po drodze. Dlatego wyjeżdżam wcześniej i układam „robotę”.  Trzeba zaplanować, gdzie zaciągnę ręczny hamulec, na którym parkingu. Jeżeli ktoś przychodzi do tego zawodu tylko po to, że nasłuchał się opowieści ile można zarobić, to już jest jego podstawowy błąd

– komentuje pan Adam.

Zawodowe prawo jazdy dobył zaraz po ukończeniu 18 lat. Od tego czasu zasiadał za kierownicą wielu ciężarówek i w pełni doświadczył niesamowitego postępu technologicznego w tych pojazdach.

– Transport to chyba mamy już w rodzinnych genach. Mój dziadek powoził dwoma końmi. Ojciec 50 lat prowadził ciężarówkę. Ja kieruję od nastolatka. Syn także pracuje w logistyce. Zaczynałem karierę międzynarodową na Liazie (czeska ciężarówka). Tamte stare silniki to były bardzo głośne diesle wolnossące, wibrujące i śmierdzące. Nie było ogrzewania postojowego, nie było retardera (wspomaganie hamowania silnikiem), o klimatyzacji nawet nie wspomnę. Teraz jest zupełnie inaczej. Jeżdżę w OstSped dobrze wyposażonym Mercedesem, który wspomaga bezpieczeństwo i komfort jazdy. W tej chwili mamy cztery systemy hamowania. Duże, przestronne kabiny i wygodne fotele.  Na wyposażeniu mamy łóżka do spania ponad 80 cm szerokie, a nawet małą kuchenkę. Liczne systemy łączności i nawigacji pomagające kierowcy.  Dzisiaj pobudowano już parkingi z czystymi zadbanymi ubikacjami i z prysznicami. Jeśli ktoś by chciał zobaczyć skalę postępu infrastruktury parkingowej niech pojedzie do Rosji. Tam do dzisiaj są jeszcze takie miejsca, że na parkingu nie ma nawet toi-toia lecz są takie budki z desek, które przestawia się raz na dobę w inną wykopaną dziurę. Od czasu wejścia do Unii zniknęły korki na granicach i wiele biurokratycznych obowiązków

– dodaje pan Adam.

Jego pasja do prowadzenia ciężkich, 40-tonowych tirów wydaje się niezrozumiała, ale on jakby urodził się z kierownicą w rękach, zawsze z przyjemnością wyrusza w następną trasę.
Był już w każdym zakątku Europy i Azji, przemierzając kraje o skrajnie różnych warunkach klimatycznych, od ekstremalnych mrozów  – 50 stopni po skwarne upały plus 50 stopni.

– Dla mnie to nie jest tylko praca – to jest pasja i styl życia

–  mówi Adam Motyka.

Nie tylko doświadczenie czyni Adama wyjątkowym kierowcą. To również jego spostrzegawczość i czujność na drodze, które pozwoliły mu utrzymać nieskazitelną kartę punktową.
Znamienne, że podczas godzinnego z nim wywiadu stale emanował uśmiechem i pogodnym nastawieniem.
Ale nie brak mu też krytycznego spojrzenia na rzeczywistość drogową. Chamstwo niektórych kierowców, które niekiedy obserwuje, jest dla niego powodem do zmartwienia, nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie.
Mimo wyzwań, jakie stawiają przed nim różnorodne warunki drogowe, Adam pozostaje niezłomny. Dla niego praca za kierownicą to nie tylko podróż z punktu A do B, to także sztuka, w której liczy się każdy detal i każdy kilometr.
Adam Motyka to nie tylko kierowca. To symbol profesjonalizmu i standard do naśladowania przez innych. Ma 60 lat i chciałby swoje bogate doświadczenie jakoś przekazać młodszym.

– Gdy się zestarzeję i już nie będę miał tyle siły by prowadzić, zapewne pójdę na emeryturę, a wtedy napiszę książkę, w której przekażę to co nauczyło mnie życie kierowcy

– kończy pan Adam.
A.W.

Można wesprzeć kaliskiego kierowcę Adama Motykę w drodze o tytuł Kierowcy Roku wysyłając SMS na numer 7303 o treści: PFK.13 lub zagłosować przez stronę internetową: https://gloswielkopolski.pl/adam-motyka/pk/5943297#c

 

Aktualizacja: 17/04/2024 10:24
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do