
Dyskusja dotycząca wdrażania w Kaliszu reformy edukacji, sieci szkół oraz nowej organizacji nauki odbyła się w Gimnazjum nr 9. Zorganizował ją poseł Piotr Kaleta, który już na samym wstępie zaznaczył, że reforma edukacji stała się faktem, i tym samym rozwiał wątpliwości chociażby co do ewentualnego referendum w sprawie jej wycofania.
Władze miasta na czele z wiceprezydentem Arturem Kijewskim i naczelnikiem Wydziału Edukacji Mariuszem Witczakiem zapewniały, że Kalisz jest dobrze przygotowany do reformy oświaty. Uspokajali, że fakt, iż niektórzy nauczyciele będą musieli wypracowywać etat w kilku szkołach, nie jest niczym nowym. – Takie jest życie nauczyciela, że nie zawsze pracuje się do końca życia w jednej szkole. Nauczyciele mający wiele lat pracy za sobą wiedzą dobrze o tym, że czasami trzeba pracować w dwóch szkołach, by uzbierać etat – powiedział A. Kijewski, który tłumaczył również zasadność wprowadzenia reformy: – Najlepsze szkoły na świecie mają stary, prosty system edukacji, w którym uczy się dużo, ale uczeń nie jest tylko zaprogramowany do rozwiązywania testów.
Co z budynkami?
Reforma wprowadza sporo zmian jeśli chodzi o same budynki, przede wszystkim wygaszanych gimnazjów. Jak wyjaśniał naczelnik M. Witczak, w trakcie tworzenia jest lokalne prawo. Uchwały w sprawie sieci szkół zostaną przyjęte w marcu. Zanim jednak powstał projekt uchwały, zorganizowano konsultacje i prowadzono rozmowy dotyczącej tej kwestii.
I tak Gimnazjum nr 1 przy ul. Tuwima włączone zostanie do Szkoły Podstawowej nr 2. Z kolei Gimnazjum nr 2 przy ul. Ciasnej będzie po reformie szkołą podstawową. Gimnazjum nr 3 (ul. Teatralna) będzie włączone do SP nr 16. W SP nr 4 przekształcone zostanie Gimnazjum nr 4 przy ul. Polnej. W Gimnazjum nr 9 zostanie utworzona SP nr 24. Po tych wszystkich zmianach w Kaliszu będzie więcej obwodowych szkół podstawowych niż przed reformą. – Powstanie 21 obwodowych szkół podstawowych. Gimnazjaliści z kolei dokończą naukę w tych samych obiektach, w których uczyli się dotychczas. Sieć szkół wprowadzana jest m.in. po to, by uniknąć zmianowości – argumentował M. Witczak.
Podstawa programowa
Rodzice zadawali pytania dotyczące nowej podstawy programowej. Ich zdaniem zmiany nie wyjdą na dobre uczniom. Inaczej twierdzi Violetta Słupianek, dyrektor kaliskiej delegatury Wielkopolskiego Kuratorium Oświaty. Jej zdaniem wiedza przekazywana uczniom będzie teraz bardziej uporządkowana. – Nowa podstawa programowa stała się faktem. Jeśli chodzi o nauczycieli, metodą kaskadową zostaną przeprowadzone specjalne szkolenia. Chodzi o to, by w możliwie jak najkrótszym czasie przeszkolić jak największą ilość nauczycieli. Po szkoleniach, które odbędą się w marcu i na początku kwietnia, liderzy przeszkolą rady pedagogiczne w swoich szkołach – powiedziała V. Słupianek, dodając, że do końca czerwca nauczyciele wszystkich przedmiotów mają zostać przeszkoleni z nowej podstawy programowej. – Zawsze służymy pomocą, odpowiemy na każde pytanie. Założeniem reformy jest dać czas na to, by wydłużona szkoła podstawowa miała szansę nauczyć wszystkich podstaw, które będą wdrażane bardziej systematycznie. Wszyscy powinniśmy pracować dla dobra dzieci – dodała.
– Nie bójmy się reformy. Jesteśmy pierwszym samorządem w Wielkopolsce, który złożył projekt o sieci szkół – dodał wiceprezydent.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
POPIERAM WPIS PANI RENATY -- ŚWIĘTA PRAWDA .
Gdy tak patrzę na postawę nauczycieli,którzy w 1999 roku bardzo stanowczo sprzeciwiali się gimnazjom mam wyjątkowo mieszane uczucia.Według nauczycieli szkoła nie jest dla dzieci,rodziców tylko do tego by nauczyciel miał pracę,całkiem dobrą pensyjkę i 2 mce wakacji.Do tego ma służyć szkoła,a nie do tego by nasze dzieci osiągnęły pełnie rozwoju.Nie ma już nauczycieli z powołania.Jest grupa zawodowa,której jedynym celem jest bezpieczne zatrudnienie.Uczniowie to dodatek