Reklama

Sao Paulo - miejska dżungla

31/01/2019 00:00

Największe miasto Brazylii i Ameryki Południowej, jedno z największych na świecie. Sao Paulo – zadziwia, przeraża, ale również zachwyca, jeśli tylko poświęci mu się więcej czasu i podda innemu niż gdziekolwiek rytmowi życia

\"\"Przewodniki turystyczne po Brazylii nie zamieszczają zbyt wielu informacji dotyczących Sao Paulo i nie ma się czemu dziwić, bowiem kraj ten oferuje znacznie ciekawsze atrakcje. Miasto liczy obecnie około 18 mln mieszkańców, chociaż dane te wydają się zaniżone. Wszechobecne wysokościowce dominują w krajobrazie Sao Paulo. Tylu nie posiada chyba żadne inne miasto na świecie. Aby obejrzeć ten imponujący widok, najlepiej wjechać na trzydzieste piąte piętro mierzącego 161 metrów Edifico Altino Arantes. Budynek, wzorowany na nowojorskim Empire State Building, oddany został do użytku sześćdziesiąt lat temu. Wjazd na górę jest bezpłatny, jednak posiadać trzeba dokument potwierdzający tożsamość i dopełnić formalności w biurze ochrony. Po kilku minutach jazdy windą i pokonaniu ostatnich metrów już na własnych nogach – zapierający dech w piersiach widok. Gdzie nie spojrzeć, aż po horyzont, ciągnie się dżungla wieżowców. Na ich dachach znajdują się lądowiska dla helikopterów, ale także baseny, ogrody i... minipola golfowe. Krótki spacer po dzielnicy banków i siedzib światowych koncernów. Co chwila wyciągnięte ręce bezdomnych, upominających się o jałmużnę. Portfele i paszporty lepiej pozostawić w hotelowym sejfie. Grupy przesiadujących na skwerach krzyczą coś w kierunku turystów. Słowo „gringos” wydaje się najsympatyczniejszym spośród wszystkich. Jednak Sao Paulo to nie tylko sięgające chmur wieżowce. Między nimi pozostało jeszcze wiele pamiętających nawet pierwszą połowę XIX w. domów, których architektura utrzymana jest w kolonialnym stylu. Urzeka bogata ornamentyka, dbałość o szczegóły, wyczuwa się inny klimat, pozbawiony kosmopolityzmu i pogoni za sukcesem. Wiele z tych budynków zostało odrestaurowanych, ale drugie tyle czeka na remont. Pozostałości z czasów pierwszej, powstałej w XVI w. jezuickiej osady świętego Pawła, niewiele. Warto odwiedzić muzeum przy Patio de Colegio czy podziwiać urokliwy Teatr Miejski. Chociaż to historyczne centrum miasta, na placach i chodnikach rzesze koczujących bezdomnych, nawet całe rodziny z dziećmi na rękach. Policja nie reaguje, czasami pracownicy służb humanitarnych wykazują troskę o los tych ludzi. Obowiązkowo zwiedzić trzeba katedrę, usytuowaną przy Praca da Se. Neogotycki gmach przypomina monumentalne świątynie gotyckie Francji czy Niemiec.
W pewnych elementach wystroju widać dziwne pomieszanie stylów, ale całość pozostawia ogromne wrażenie. Na placu przed świątynią znów setki bezdomnych. Już z daleka wyczuwa się nieprzyjemny zapach. Znów lepiej zachować ostrożność, chociaż ludzie ci nie wykazują agresywnych zachowań. Błądząc między wieżowcami i luksusowymi apartamentowcami często trafić można do znacznie spokojniejszych miejsc, gdzie stylowe wille otaczają wysokie mury, a ochroniarze w czarnych garniturach uważnie przyglądają się każdemu obcemu. Nie brakuje też terenów zielonych, szczególnie uroczych wiosną, ze wspaniałą florą i wieloma gatunkami egzotycznych ptaków, nie zwracających uwagi na ludzi, a skoncentrowanych głównie na złowieniu kolejnej ryby, od których roją się zbiorniki wodne. Do takich miejsc należy park Ibirapuera. Na każdym kroku można w nim natknąć się na pieszy, motocyklowy czy też samochodowy patrol policji. To miejsce upodobali sobie szczególnie miłośnicy joggingu, których setki można tu spotkać o każdej porze dnia. Ruch i czynny wypoczynek stanowią ważny element w życiu Brazylijczyków. Nie tylko na ulicach, ale na wszystkich obiektach sportowych, zwłaszcza na siłowniach, jakich można tylko pozazdrościć, trwa ciągły ruch. Jak przemieszczać się po Sao Paulo? Spacerować lepiej po wytyczonych szlakach. Nieźle funkcjonuje komunikacja miejska, jak również metro. Chociaż osoby, które spędziły tu sporo czasu, odradzają transport tymi środkami za względu na napady i kradzieże, opinie te wydają się wyolbrzymione. Porównywalne do naszych są ceny taksówek, należy jednak wziąć pod uwagę relatywnie większe odległości. Pomimo tego warto wydać kilkanaście reali więcej (1 real – ok. 1,5 zł), bowiem w godzinach szczytu, gdy na ulicach tworzą się ogromne korki, taksówkarze przemieszczają się po specjalnych pasach, przeznaczonych dla nich i autobusów. Najbogatsi drogę z domu do firmy i z powrotem pokonują helikopterami. Szokują różnice społeczne. Najniższa pensja, będąca udziałem dużej części mieszkańców Sao Paulo, wynosi nieco ponad 300 reali. Wynajęcie dwupokojowego mieszkania z opłatami to koszt 400-500 reali, kilogram chleba kosztuje nawet 10, a pomidorów – 6 reali. Wszystkie ceny są wyższe niż w Polsce, ale to przecież najdroższe miasto w Brazylii. Na reprezentacyjnej Avenida Paulista mnóstwo ekskluzywnych sklepów, jednak można tam nabyć też po okazyjnych cenach wyroby sztuki ludowej. Uliczni sprzedawcy rozkładają je wprost na chodniku, nie są natrętni i sami proponują niższe ceny, jeśli tylko zatrzyma się przy nich na dłużej. Gdy usłyszą słowo „Polonia”, wydają się być jeszcze milsi. Sao Paulo to miasto ogromnych kontrastów, ale opowieści o zagrożeniach, czyhających na każdym rogu, wydają się przesadzone. Zachowując minimum rozsądku można nie tylko bezpiecznie zwiedzać tę imponującą metropolię, ale również poznać jej wspaniałych, serdecznych i życzliwych mieszkańców, gotowych pomóc w każdej sytuacji.
Piotr Szymański
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do