
Tydzień 35: 29 sierpnia – 4 września 2022 r. Wsch. sł. (4 września) w Kaliszu.: 6.02 Zach. sł.: 19.30
1612.09 – Albinowi Fontanie i Janowi Marii Bernardoniemu powierzono odbudowę kościoła św. Mikołaja oraz świątyni franciszkańskiej. W czasie prac powstały tam m.in. podziwiane dzisiaj dekoracje stiukowe na sklepieniach w tzw. stylu kalisko-lubelskim. Poza tym u oo. Franciszkanów prawdopodobnie podniesiono wówczas środkową nawę tego kościoła o 15 łokci i nadano jej dzisiejszy wygląd. Albin Fontana do Kalisza przybył z Włoch w 1583 r. jako pomocnik Bernardoniego przy wznoszeniu kompleksu obiektów oo. Jezuitów. Przyjął wtedy obywatelstwo Kalisza i pozostał tu na stałe. Miał dom na Wrocławskiej, był też właścicielem placu przy ul. Szkockiej i ziemi w Dobrzecu Wielkim. Ożenił się z Polką – Reginą, miał z nią dwie córki. Zyskał miano murator et Cibis. Pracował także przy przebudowie kościoła bernardynów (dziś jezuitów) i odbudowie Synagogi i ratusza. Zasiadał w Radzie Miejskiej jako przedstawiciel cechu piwowarów (a browar miała żona).
1912 – urodził się Tadeusz Osiński, kaliski adwokat, po II wojnie aktywnie działał w tzw. Radzie Społecznej przy kościele Garnizonowym reprezentując kościół rzymsko-katolicki w sporze z ewangelikami o tą świątynię – jak widać skutecznie a w 1956 r. opublikował dość głośny artykuł, w którym uzasadniał słuszność reprezentowanego przez niego stanowiska (odwoływał się tam do jezuickiego rodowodu tej świątyni). Także on w sądowym archiwum odnalazł rysunek Bruckmana z 1806 r. przedstawiający fragmenty rozbieranego właśnie wówczas kaliskiego zamku. Mecenas Osiński zmarł w lutym 1971 r.
1912 – bracia Wilhelm i Hugon Millerowie, wcześniej „rozkręcający” kaliską Pluszownię, odkupują od spółki Liebich, Brucker & Pladek, Bielarnię i Farbiarnię. A i te zakłady rozkręcili z rozmachem. Powstała fabryka pod nazwą „Wilhelm i Hugo Bracia Müller, Merceryzownia, Bielarnia, Farbiarnia, Wykończalnia i Tkalnia w Kaliszu Spółka Akcyjna” (późniejszy „Wistil”) a z pierwotnego zatrudnienia wynoszącego 40 robotników w 1938 r. osiągnęli już poziom 800 zatrudnionych. Warto dodać, że Millerowie pobudowali również kilka innych nadal istniejących kamienic – na Legionów (dziś biblioteka), dwie na ulicy Łódzkiej, jedną na Warszawskiej i chyba najbardziej znaną, wybudowaną przez Emila Millera (inicjały E.M. na ad mansardą na górze fasady) kamienicę przy Kościuszki
1912 – przy ul. Polnej 14 z dala od przemysłowych dzielnic w centrum Kalisza ale za to bliżej wybudowanego niedawno dworca kolejowego zaczęła powstawać tzw. Skręcalnia Przędzy Bawełnianej – La Cotonniere Societe ARL. Budowę kompleksu ukończono już po I wojnie w roku 1926. Nazwa „skręcalnia” wynika z faktu, że do fabryki bawełniana przędza trafiała w stanie surowym i dopiero po „skręceniu” trafiała do dalszej obróbki. Kompleks budynków, z wyjątkiem maszynowni, stoi na rogu z Młynarską do dziś choć – po modernizacjach i przebudowach – służy już zgoła innym, głównie handlowo-usługowym celom.
1912 – dzięki zapisowi Emila Repphana przy ul. Piskorzewie wzniesiono dom starców dla 25 osób wyznania ewangelicko-augsburskiego. To kolejna fundacja hojnego fabrykanta (którego w tymże roku już w naszym mieście nie było, a utworzenie tej instytucji było jakby odpowiedzią na pobudowanie na kilkanaście lat wcześniej katolickiego w założeniu przytułka na Nowym Świecie. Cóż, bez względu na wyznanie Res sacra miser (nieszczęśliwy jest rzeczą świętą).
1952.09.04 – zmarł, urodzony w 1875 r., dr Bronisław Koszutski. Z Kaliszem związany od 1909 r. W międzywojniu był ordynatorem oddziału okulistycznego szpitala św. Trójcy. Ale badał też stan mieszkań piwnicznych w Kaliszu oraz prowadził akcję badań dzieci w kierunku gruźlicy. Zainicjował pierwsze masowe szczepienia przeciwbłonnicze w Kaliszu. W styczniu 1945 r. został wybrany na prezydenta miasta, funkcję tą sprawował do 1947 r., później kontynuował tylko praktykę lekarską. Dwa lata po śmierci Koszutskiego Szpital Przeciwgruźliczy w Wolicy k. Kalisza przyjął jego imię.
1982.08.31 – około pięciuset robotników WSK, członków „S”, przeszło z przypiętymi biało-czerwonymi wstążkami w ramach protestu w milczeniu ul. Częstochowską od swojego zakładu pracy pod teatr. Był to akt desperacji ale i dużej odwagi – przecież trwał już stan wojenny i związane z nim represje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie