
Szczepionki zawierające thimerosal, organiczny związek rtęci, są prawdopodobną przyczyną autyzmu, a także takich zaburzeń jak opóźnienia mowy czy ADHD. Niektóre kraje wycofały już z użycia te szkodliwe specyfiki. Polska z uporem pogrąża się w błędzie, za który płacą setki tysięcy dzieci i ich rodziny, a pośrednio – całe społeczeństwo
Wyniki badań nad wpływem thimerosalu na zdrowie dzieci opublikowała prof. dr Maria Dorota Majewska, neurobiolog. Przez ćwierć wieku pracowała w USA, m.in. na Uniwersytecie Harvarda i w Narodowym Instytucie Zdrowia w Waszyngtonie. Przed kilkoma laty wróciła do Polski, gdzie wygrała grant Komisji Europejskiej na prowadzenie badań nad biologią autyzmu i potencjalną rolą thimerosalu w patogenezie tej choroby.
Polskie niemowlęta w pierwszych 18 miesiącach życia otrzymują 16 obowiązkowych szczepień przeciw 10 chorobom (gruźlicy, żółtaczce B, błonicy, krztuścowi, tężcowi, polio, odrze, śwince, różyczce i zakażeniom Haemofilus influenzae b). Dodatkowo zalecane są inne szczepienia, co może podnieść ich liczbę do 26 w ciągu pierwszych 24 miesięcy życia. – Nawet zdrowe organizmy żołnierzy amerykańskich nie wytrzymały zmasowanych szczepień i zostały trwale okaleczone chorobą autoimmunologiczną zwaną Syndromem Wojny Zatokowej. Zatem liczenie, że duża kondensacja szczepień będzie bezpieczna dla małych dzieci, przeczy logice i doświadczeniom medycyny – podkreśla M. Majewska.
Jednak sama liczba szczepień to jeszcze nie wszystko. Większe niebezpieczeństwo kryje się w fakcie, że elementem składowym niektórych szczepionek pozostaje thimerosal, konserwant zawierający wagowo 49 proc. rtęci. Wyprodukowany w latach 30., przez kilkadziesiąt lat był podawany jako środek bakteriobójczy i konserwujący do szczepionek i innych medykamentów, bez rygorystycznych badań skutków jego stosowania. W tym czasie, a zwłaszcza w ciągu minionych 20-30 lat, w krajach objętych przymusowymi szczepieniami znacznie wzrosła liczba przypadków autyzmu i zaburzeń rozwoju u dzieci, a także chorób Parkinsona, Alzheimera i upośledzeń zdolności rozrodczych u dorosłych. Prof. Majewska wiąże to właśnie ze skutkami działania thimerosalu. (kord)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie