
Do Sądu Okręgowego w Kaliszu wpłynął akt oskarżenia przeciwko mieszkańcom Pleszewa w wieku od 17 do 43 lat, którzy w ubiegłym roku w wyjątkowo brutalny sposób zamordowali dwóch mężczyzn. Zbrodnię zaplanowali, a do jej realizacji użyli pałek, kijów bejsbolowych, metalowej rurki, noża, bagnetu i śrubokręta. Według prokuratora „działali ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie”
Wydarzenia, które wstrząsnęły lokalną społecznością rozegrały się 13 lutego 2022 r. w jednej z firm na placu Kościuszki Pleszewie.
Przed godz. 12.00 dyżurny komendy policji otrzymał zgłoszenie telefoniczne, z którego miało wynikać, iż w jednym z pomieszczeń biurowych na terenie Pleszewa sześć osób miało dokonać pobicia trzech mężczyzn. Na miejscu przybyły patrol ujawnił dwóch nieprzytomnych mężczyzn, wobec których podjęto czynności reanimacyjne. Niestety, okazały się one bezskuteczne. Jedna z osób miała być przytomna i odnieść obrażenia ciała – przypomina Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Wkrótce okazało się jednak, że 41-latek, który wezwał policję - rzekomo jedna z ofiar napaści - to w rzeczywistości zleceniodawca zbrodni. W jej dokonaniu uczestniczył również jego nastoletni syn. Poszło o pieniądze; w biurze przedsiębiorstwa zajmującego się handlem basenami i akcesoriami, 41-latek spotkał się z dwoma wspólnikami w wieku 35 i 51 lat w celu rozliczeń finansowych. Doszło do awantury, w trakcie której z pomieszczenia obok wybiegło pięciu ukrytych tam wcześniej mężczyzn w wieku od 16 do 22 lat, którzy zaatakowali i w okrutny sposób zamordowali pokrzywdzonych, a następnie uciekli bmw należącym do jednej z ofiar.
Sprawcy działali z pełną premedytacją. Bezpośrednio kilka dni przed zdarzeniem spotkali się tutaj w sprawie podziału ról, gromadząc sprzęt, jaki miał służyć im w dokonaniu tej zbrodni. Były to kije bejsbolowe, pałki, elementy metalowych rur, a także bagnet zakupiony przez jednego z obecnych już oskarżonych. Bezpośrednio przed zdarzeniem w okolicznym lesie ukryli worki oraz łopaty, gdzie zamierzali pochować ofiary planowanej napaści – mówi o ustaleniach śledczych prokurator Maciej Meler.
Aktem oskarżenia, który wpłynął do kaliskiego sądu objęto w sumie siedem osób. Sześć usłyszało zarzut dokonania podwójnej zbrodni zabójstwa, której według prokuratury dokonali ze szczególnym okrucieństwem oraz w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
W ramach dokonanych ustaleń zarzuty dotyczące udziału w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci 6 kg metamfetaminy usłyszały dwie osoby. W przypadku części tych osób przedstawiono zarzuty dotyczące m.in. zaboru pojazdu marki bmw, kradzieży pieniędzy w kwocie 5 tys. zł, a także jedna osoba usłyszała zarzut niezawiadomienia organów ścigania o planowanym zabójstwie, pomimo iż taką wiedzę posiadała – informuje prokurator Maciej Meler. - W zakresie bezpośredniej motywacji sprawców ustalono, że wyłącznie dwóch z mężczyzn - dziś oskarżonych znało pokrzywdzonych i działało w celu zemsty rozliczeń gospodarczych. Pozostałe osoby nie miały wiedzy odnośnie relacji łączących te osoby, zostały jedynie poproszone o udział w tym zdarzeniu i same nie potrafiły racjonalnie podać powodów udziału w nim.
Oskarżonym grozi kara nie niższa, niż 12 lat więzienia do dożywocia.
(red), fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie