
O przekształceniu kaliskiego szpitala w spółkę możemy na razie zapomnieć. Władze województwa wielkopolskiego nie chcą się nim z nikim dzielić, ani tym bardziej – oddawać go w prywatne ręce
Nadzieja na prywatyzację Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Perzyny pojawiła się niedawno, po wizycie w Kaliszu wicemarszałek Krystyny Pośledniej. Zapowiedziała ona, że władze województwa przygotowują się do przekształcenia niektórych z podległych sobie placówek służby zdrowia w spółki. Miałoby to nastąpić już w przyszłym roku. Nie wskazała przy tym, które z wielkopolskich lecznic miałyby być prywatyzowane jako pierwsze, ale zielone światło dla przekształceń własnościowych w samorządowej służbie zdrowia wydawało się wyraźne. Związane z tym zapały ostudził w ub. tygodniu w Kaliszu marszałek Marek Woźniak. – Nerwowa atmosfera z tym związana była przedwczesna. W tej chwili nie ma żadnych dyskusji na temat komercjalizacji kaliskiego szpitala. Ja też nie rozważam tego, aby w pierwszej kolejności komercjalizować ten szpital. Na razie cieszymy się z tego, że radzi sobie on finansowo, oczywiście przy naszym wsparciu – powiedział M. Woźniak. Placówka przy ul. Poznańskiej rzeczywiście wyszła niedawno na prostą po kłopotach ze spłatą zobowiązań, o których pisaliśmy jeszcze przed rokiem czy przed dwoma laty. Czyżby jednak znaczyło to, że władze województwa chcą prywatyzować tylko szpitale z długami? (kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie dobra wola marszałka województwa tylko wyrok NSA, niekorzystny dla tego typu prywatyzacji. Górą "Solidarność", bo to ona walczyła cały czas z głupimi pomysłami.