
Wojewódzki Szpital Zespolony im. L. Perzyny w Kaliszu ma kłopoty z oddziałem psychiatrycznym. Ośmioro lekarzy złożyło wypowiedzenia z pracy. Czy oddział, na którym przebywa ponad pięćdziesięcioro pacjentów zostanie zlikwidowany?
W oddziale psychiatrycznym, na którym przebywa obecnie pięćdziesięcioro troje pacjentów pracuje ośmioro lekarzy. Pięć osób to lekarze spoza szpitala kaliskiego, którzy pełnią dyżury na oddziale.
- Lekarze spoza szpitala a także kierownik oddziału, jego zastępca oraz jeden lekarz zatrudniony u nas na stałe złożyli wymówienia – informuje Paweł Gawroński, rzecznik szpitala.
W ocenie kierownika oddziału psychiatrycznego lek. Rafała Żelanowskiego sytuacja kryzysowa na oddziale narastała od maja.
- Mieliśmy problem z komunikacją z dyrekcją, polegający na długim oczekiwaniu na odpowiedź na kierowane do niej nasze pisma, w których sygnalizujemy problemy występujące na oddziale. Od maja narastają problemy z dyżurami lekarzy z zewnątrz. Stawki ich wynagrodzenia odbiegają od stawek w innych szpitalach, na przykład w Sokołówce. Ci lekarze 30 września złożyli wypowiedzenia. Te problemy dezorganizują pracę oddziału. Na pracy oddziału odcisnęła się także wywierana na nas presja w sprawie zredukowania liczby łóżek z 60 do 30. Mimo tego liczba łóżek pozostała – mówi lek. Rafał Żelanowski.
Od maja tego roku obsada lekarska na oddziale psychiatrycznym to trzech lekarzy specjalistów i dwóch lekarzy rezydentów. Obecnie - jak wyjaśnia kierownik oddziału lek. Rafał Żelanowski - jeden lekarz nie pracuje od 30 września, kolejny przestanie pracować od 30 października a jego wypowiedzenie trwa do końca roku. Może dojść do takiej sytuacji, że do końca roku na oddziale pozostanie tylko jego kierownik i jeden lekarz rezydent.
Według szpitala wypowiedzenia złożone przez lekarzy mają podłoże finansowe, a sam oddział przynosi szpitalowi straty.
Część lekarzy jednak się z tym nie zgadza.
- Jedna lekarka chce negocjować stawkę. Ja złożyłem wypowiedzenie bez żadnych warunków. Nigdy nie walczyłem o podwyżkę a pracuję w szpitalu od 15 lat - mówi lek. Rafał Żelanowski.
Szpital zapewnia, że groźba likwidacji oddziału i ewakuacji pacjentów nie istnieje.
- Lekarze jeszcze pracują, do końca października. Ogłosiliśmy konkurs ofert na udzielanie świadczeń zdrowotnych przez lekarzy w oddziale psychiatrycznym. Wpłynęło pięć ofert i te osoby będą przyjęte. Na dniach zostanie także rozstrzygnięty drugi konkurs ofert dotyczący oddziału psychiatrii. Dodatkowo kolejni lekarze umówieni są na rozmowy - mówi Paweł Gawroński.
Pięcioro lekarzy, o których już wiadomo, że szpital podpisze z nimi umowy ma zacząć pracę z początkiem listopada.
dk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a przeciez mamy najlepsza sluzbe zdrowia w Europie, wedlug Pana Terleckiego !
Wiem, że lekarze nie podają wysokości swoich zarobków. Robią to nauczyciele, choć często nie ma się czym chwalić. I jeszcze przysięga Hipokratesa! Po takim artykule to nie wiem gdzie jest sedno. Tylko pieniądze?
"Oddział przynosi szpitalowi straty" a co ma przynosić? To nie klinika dla bogaczy uzależnionych od kokainy tylko oddział dla ludzi z chorobami psychicznymi. Może osoby hospitalizowane tam mają założyć spółdzielnie i np. szydełkować a zyski oddawać na szpital?
ordynatorem ma zostać dr. wielbłądzi łeb, zrobi habilitację
Był taki jeden rudawy co w roku 2007 opowiadał bajki,jak to nas będą leczyć dobrze zarabiający lekarze.Potem rządził przez 8 lat,a dobrze zarabiała tylko mafia paliwowa i "specjaliści" od prywatyzacji.
kaczynski tez mowil ze wystarczy nie krasc."lapac zllodzieja"krzyknol zlodziej
A superstar Kolacinski nie rozwiąże tego tematu? I nienoyknie fotki?