
Władze Kalisza chcą przeprowadzenia testów na obecność koronawirusa u osób oddelegowanych do pracy przy egzaminach – maturalnym i ósmoklasisty. Testy przeprowadzone u pracowników przedszkoli i żłobków dały wynik negatywny
Temat wywołał radny Marcin Małecki, który po niedawnym wznowieniu działalności przez kaliskie przedszkola i żłobki zasugerował możliwość przeprowadzenia szybkich testów przesiewowych u pracowników tych placówek. Testy takie diagnozują nie tylko chorych, ale też osoby, które przechorowały już COVID-19, a ich przeprowadzenie zwiększyłoby bezpieczeństwo dzieci, rodziców i personelu wspomnianych placówek.
Jak się okazało, władze miasta, a także wojewoda już o tym pomyśleli. Jak poinformował prezydent Krystian Kinastowski, u 72 pracowników miejskich żłobków i 80 - publicznych przedszkoli, którzy 18 maja rozpoczęli pracę z dziećmi, badania dały wynik ujemny.
Problem jest natomiast z testami w ogóle. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) rekomenduje testy RT-PCR (wymazy), a infekcje wykrywa głównie test genowy pozwalający określić w pobranym wymazie obecność materiału genetycznego wirusa. - Testy serologiczne powinny być traktowane jako uzupełnienie metod molekularnych. Ujemne wyniki badań serologicznych nie wykluczają zakażenia SARS-CoV-2, gdyż czas opóźnienia syntezy przeciwciał może wynosić 7 dni. Dodatnie wyniki badań serologicznych nie powinny być wykorzystywane jako podstawa do diagnozowania lub do informowania o fazie zakażenia. Wyniki dodatnie mogą być spowodowane przebytą lub trwającą infekcją koronawirusami innymi niż SARS-CoV-2. Aby ostatecznie potwierdzić zakażenie SARS-CoV-2, należy wykonać badania techniką molekularną – podkreśla kaliski prezydent.
Nie ułatwia sprawy fakt, że stanowiska na temat zasadności testowania prewencyjnego nie wydał Główny Inspektor Sanitarny. O powszechne badania na obecność koronawirusa, szczególnie wśród pracowników mających na co dzień do czynienia z dziećmi i młodzieżą, zaapelował do Marszałka Sejmu Zarząd Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski. Także jednak Ministerstwo Zdrowia nie zajęło spójnego stanowiska w tej sprawie. Nie ma też decyzji władz centralnych w kwestii powszechnego wznawiania działalności przez placówki oświatowe. Nie wiadomo więc, jak wiele testów należałoby przeprowadzić i jaki byłby ich koszt.
Mimo to prezydent K. Kinastowski zamierza zwrócić się z prośbą do wojewody wielkopolskiego przynajmniej o możliwość przeprowadzenia testów na obecność koronawirusa u osób oddelegowanych do pracy przy egzaminach - maturalnym i ósmoklasisty.
(kord)
Fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie