
Kalisz i Łódź prawie jednocześnie wzbogaciły się o nowe stadiony. Ten łódzki właśnie został oddany do użytku, kaliski oddamy wkrótce. Porównajmy je .
Oba stadiony powstały na gruzach poprzedników. Na obu głównie będą grać trzecioligowe drużyny piłkarskie: w Łodzi Widzew, w Kaliszu KKS Kalisz. Tu podobieństwa się kończą, gdyż na wiosenną rundę tylko łodzianie zdążyli sprzedać ponad 15 tysięcy karnetów po 140 zł, zarabiając niespełna 3 miliony zł. Nasuwa się więc pytanie, dlaczego kaliszanie również nie zaczną zarabiać na nowym stadionie?
Po pierwsze, nie mamy tak ogromnych tradycji jak łodzianie. Dlaczego zatem pobudowaliśmy spory i drogi stadion? Może Miasto będzie miało pomysł, jak wykorzystać mocno powiększony obiekt. W przeciwnym razie podzieli on los hali Arena, która rzadko kiedy wypełnia się gośćmi po brzegi.
Jeśli zapytać kaliszanina, czy dla swojej czteroosobowej rodziny kupiłby zwykły pięcioosobowy samochód, czy może 40-miejscowy autobus, to oczywiście każdy wybierze pięciomiejscowe auto i znacząco puknie się w czoło, gdyby zaproponowano mu autobus. Dlaczego więc, gdy zadajemy dokładnie takie samo pytanie o wielkość powstającego właśnie stadionu KKS przy ul. Łódzkiej, rzadko kto puka się w czoło? Każdy może osobiście sprawdzić, że zwykle na mecze piłkarskie KKS-u przychodzi zaledwie kilkuset kibiców. Dlaczego więc tworzymy stadion aż na siedem tysięcy? Przecież matematycznie jest to dokładnie taka sama proporcja jak między pięcioosobowym samochodem a autobusem. Stadion będzie pełnił również funkcje lekkoatletyczną. Może w tej dziedzinie Miasto będzie miało jakiś pomysł, by obiekt wykorzystać proporcjonalnie do zapłaconej ceny jego budowy. Jest pewna nadzieja, choć wymagałoby to zorganizowania imprez ogólnopolskich. Tymczasem casus znacznie mniejszej hali Arena, także należącej do Miasta pokazuje, że rzadko kiedy udaje się zapełnić ją w całości kibicami. Poza tym jest kolejny problem z serii w Kaliszu niemożliwych do rozwiązania. Jeśli chcemy przyjąć tyle osób, ile mamy miejsc, czyli 7 tysięcy, to gdzie mają zaparkować samochody, które przywiozą taką rzeszę ludzi? Miniaturowy parking przy hali Calisia pomieści zaledwie autokar zaproszonej drużyny, samochody sędziów i prezesów. Powstający razem ze stadionem przy ul Łódzkiej parking pomieści tylko 100 samochodów. Swą wielkością przypominają raczej plac przy wiejskim kościele niż miejsce na przyjęcie tysięcy gości.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie