Tuż za liderami

Zwycięstwem nad Baryczą zespół KKS 1925 Kalisz umocnił się na trzeciej pozycji w tabeli klasy okręgowej. Wiosną kaliszanie znów chcą podjąć atak na IV ligę

W pierwszej połowie spotkania obie drużyny miały swoje szanse bramkowe, ale to goście okazali się skuteczniejsi i chyba bardziej zdeterminowani w grze. Sprzyjało im też szczęście, bowiem po strzale Konrada Chojnackiego piłka trafiła w słupek, a uderzenie Kamila Urbaniaka tylko cudem nie znalazło drogi do siatki. Porażka z Baryczą i to u siebie byłaby jednak poważnym nadwerężeniem wizerunku kaliskiej drużyny, toteż po zmianie stron gospodarze nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie. Goście też kilka razy groźnie zaatakowali, ale przewaga kaliszan była w tej części gry bardzo widoczna, co udokumentował jeszcze jednym trafieniem Dariusz Pietrzak. Zresztą wynik mógł być nawet wyższy, bowiem piłkarze Baryczy nie zawsze zdążyli wrócić pod własne pole karne. Po pierwszej rundzie rozgrywek KKS 1925 Kalisz zajmuje trzecią lokatę, ale ma minimalną stratę do Centry Ostrów i 1968 Jankowy.
– W sumie jestem zadowolony z postawy moich piłkarzy w pierwszej rundzie rozgrywek. Założenie były takie, aby zająć przed rundą rewanżową przynajmniej trzecie miejsce i ten cel osiągnęliśmy. Myślę, że wiosną zagramy o awans, ale musimy popracować nad wyeliminowaniem braków w koncentracji drużyny, zwłaszcza w pierwszej połowie. Myślę też, że być może łatwiej grałoby się nam w IV lidze. Klasa okręgowa jest ligą walki i z tej ligi jest się często trudno wydostać – stwierdził trener KKS 1925, Mariusz Kaczmarek.
– Okręgówka jest w tym sezonie bardzo ciekawa, a my jesteśmy zadowoleni z naszej lokaty w tabeli, tym bardziej, że mamy zespół w budowie. Nie myślimy o awansie, ale o zajęciu miejsce w piątce  – powiedział trener Baryczy, Jacek Mamot.
– Nadal nie wykorzystujemy wielu sytuacjo do strzelenia goli. Chyba musimy ich więcej stwarzać, żeby można zdobyć więcej goli – powiedział Tomasz Kobyłka.      (dd)

wyniki i  tabele w Zyciu Kalisza