Reklama

Tylko jeden punkt z Azotami

23/02/2025 13:21

Na trzy minuty przed końcem meczu piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz prowadzili trzema bramkami z Azotami Puławy i wydawało się, że to wystarczy do zdobycie kompletu punktów. Tymczasem na trzy sekundy przed końcową syreną goście doprowadzili do wyrównania, a potem byli lepsi w serii rzutów karnych

Od pierwszej minuty rywalizacja między drużynami z Kalisza i Puław była bardzo zacięta. Częściej jednak prowadzenie obejmowali przyjezdni, w barwach których koncert skuteczności dawał Łukasz Gogola. Między trzecią, a 19. minutą meczu strzelił osiem kolejnych bramek dla swojego zespołu. To przede wszystkim dzięki niemu w 26. minucie Azoty prowadziły 12:9. Gospodarzom udał się zniwelować tę przewagę do jednego trafienie, gdy w ostatniej akcji pierwszej połowy Matija Starcević wykorzystał rzut karny.

Sześć minut po wznowieniu gry w drugiej połowie puławianie znów jednak prowadzili różnicą trzech bramek (po dwa trafienia zaliczyli Gogola oraz Karol Przychodzeń). W trzech kolejnych minutach meczu trafiali jednak tylko kaliszanie (trzy gole Starcevicia) i dzięki temu teraz do oni wyszli na prowadzenie (19:18). Między 45. a 47. minutą trzy gole z rzędu gości dało im znów prowadzenie (23:24). W 50. minucie mieli nawet dwie bramki przewagi (24:26) po rzucie Mikołaja Urbanka. Szczypiorniści z Kalisza potrafili się jednak zmobilizować i między 54. i 57. minutą to trafili trzy razy z rzędu (Starcević, Miłosz Bekisz, Dawid Fedeńczak) i wyszli na dwubramkowe prowadzenie 29:27. Chwilę później Łukasz Gogola nie wykorzystał rzutu karnego, a jeszcze jeden gol Fedeńczaka dał Enerdze MKS trzy bramki przewagi (30:27). Trybuny powoli zaczęły świętować zwycięstwa, ale radość kibiców okazał się przedwczesna. Azoty bowiem zdołały doprowadzić do wyrównania, a decydującą bramkę zdobył na trzy sekundy przed końcową syrenę Łukasz Gogola. Mało tego – w serii rzutów karnych to drużyna z Puław okazała się lepsza i kaliszanie musieli się zadowolić jednym punktem.

Początek marca będzie bardzo pracowity dla piłkarzy ręcznych Energi MKS Kalisz. 2 marca (g. 19.00) zmierzą się oni na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, natomiast 5 marca (g. 20.30) w Arenie Kalisz rozegrają zaległy mecz z Ostrovią Ostrów Wlkp. W tabeli Orlen Superligi zespół znad Prosny jest siódmy z dorobkiem 30 punktów, ale musi się bardzo starać, aby nie wypaść z „ósemki” i rundy play-off.

(dd)

Energa MKS Kalisz – Azoty-Puławy 30:30 (12:13), karne 2:4

Energa MKS: Szczecina, Hrdlicka – Starcević 11, Ribeiro 7, Fedeńczak 5, Kus 3, Kowalczyk 1, Molski 1, Wróbel 1, Bekisz, Dontsov, Drej, Fajfer, Kucharzyk, Moryń.

Kary: 14 min. Karne: 6/7.

Azoty: Tsintsadze, Borucki – Gogola 13, Janikowski 4, Marciniak 4, Przychodzień 4, Jaworski 2, Zarzycki 2, Antolak 1, Bereziński, Górski, Jarosiewicz., Urbanek

Kary: 10 min. Karne: 6/7.

Fot. Michał Sobczak

Aktualizacja: 23/02/2025 13:23
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do