
Władze Gimnazjum w Kościelnej Wsi zorganizowały w ubiegłą sobotę rajd krajoznawczo-turystyczny „Od Sasa
do Lasa”. To już 9. edycja tej imprezy, w organizację której włączyły się również: kaliski oddział PTTK wraz z działającym przy nim Kołem Przewodników, Urząd Gminy w Gołuchowie oraz Straż Miejska Kalisza. Cieszy fakt, iż 6- i 7-latkowie interesują się lokalną historią – w końcu czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Rajd zgromadził uczniów nie tylko szkół podstawowych, ale również młodzież z gimnazjów i szkół średnich. W przeciwieństwie do dwóch stronnictw w bitwie, której dotyczył konkurs, jego uczestnicy zgodnie służyli jednej i tej samej idei – zachowaniu dziedzictwa
Książe Mienszykow
raportuje carowi
Nim kilka słów ma temat obchodów rocznicy bitwy, tytułem wstępu – jej historia. „Przyjemnie było patrzeć, jak regularnie walczono z obydwu stron i oglądać nad wyraz miły widok: całe pole bitwy usłane martwymi ciałami” – to fragment korespondencji przesłanej przez świadka tamtych wydarzeń do Moskwy. Starcie zbrojne z 29 października 1706 roku należało do najgłośniejszych konfliktów zbrojnych w czasie trwania tzw. III wojny północnej. Wówczas stanęły naprzeciw siebie połączone wojska rodziny Sasów, Rosjan i polskie chorągwie koronne wierne Augustowi II Sasowi oraz Szwedzi posiłkowani oddziałami polskimi opowiadającymi się za Stanisławem Leszczyńskim. Ten pierwszy, wówczas trzymający koronę polską, chcąc rozwiązać osobisty problem ze swoim elektoratem, wciągnął Polskę na drogę wojenną ze Szwecją. Jak przekazała Anna Roth, wicedyrektor Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej, w czasopiśmie „Kalisia Nowa” z 1997 r., „Polska uwikłana w ten konflikt, stała się areną późniejszych działań zbrojnych i związanych z nimi: anarchii, grabieży, mordów, konfiskat i kontrybucji. Można nawet odnieść wrażenie, że cała ta wojna toczyła się na koszt naszego kraju. Obie walczące strony czerpały z niej materialne korzyści, a Rzeczpospolita – po raz kolejny w swej historii – wyszła doszczętnie zrujnowana”. Wojna podzieliła społeczeństwo Polski i Litwy. Część pozostała wierna prawowitemu władcy – Augustowi II, pozostali stanęli po stronie Stanisława Leszczyńskiego, wybranego przez część szlachty na tron polski pod naciskiem szwedzkiego króla Karola XII.
Rankiem 29 października 1706 roku wojska szwedzkie stały już w gotowości do rozkazu na linii o długości około 3 km wzdłuż doliny Prosny. Oddziały Sasów i Rosjanie zajęli wysoczyznę obok pobliskiego Dobrzeca. Mimo iż obie armie już od wczesnego świtu stały w pełnej gotowości do działań, bitwa rozpoczęła się dopiero około godziny 15.30, przy zapadającym już o tej porze roku zmierzchu. Podział polskiego społeczeństwa najlepiej oddają dane liczbowe dotyczące konfliktu. Armię szwedzką liczącą około 4.400 żołnierzy wspierało około 10.000 Polaków, podczas gdy przeciwnicy pod wodzą Sasa dysponowali łączną siłą około 36.000 żołnierzy (w tym 6.000 żołnierzy saskich, 10.000 Polaków i 20.000 Rosjan). Wynik był praktycznie przesądzony. Zwycięstwo wojsk króla Polskiego Augusta II i jego stronników było wyraźne. Na wieść o klęsce Szwecji Karola XII opuścili również jego polscy stronnicy, przechodząc na stronę monarchy saskiego.
Po jednej z największych potyczek w Europie pierwszej połowy XVIII wieku możemy dziś obserwować kilka pamiątek. Stojący w szczerych polach Kościelnej Wsi krzyż upamiętniający bitwę i poległych w jej wyniku jest jedną z nich. Jak dowiedziałem się od kilku byłych mieszkańców Kościelnej Wsi, kurhan ku czci poległych w bitwie był niegdyś znacznie większych rozmiarów niż dziś. Nie trudnym było również natrafienie tutaj na ludzkie kości przez właścicieli tutejszych gruntów podczas orki ziemi. Zachowany kopiec jest jedynym pozostałym z trzech usypanych tutaj przed wiekami. Większą część poległych pochowano w Kaliszu. Jak donosi „Kieszonkowa Kroniczka Historyczna miasta Kalisza” autorstwa Adam Chodyńskiego, wydana w 1885 r. w Kaliszu, zmarłych pogrzebano w ogrodzie klasztoru poreformackiego (przy kaliskiej Rogatce) i w grobach na cmentarzu przykościelnym.
Jeszcze jednym świadectwem wydarzeń sprzed 308 lat jest obecny wygląd najstarszej kaliskiej świątyni. Kościół św. Mikołaja stracił podczas wojny pierwotną, gotycką wieżę, której wygląd stanowi do dzisiaj jedną z nieodgadniętych zagadek w historii miasta. Przez ponad 150 lat świątynia pozbawiona była atrybutu kojarzonego z jej rangą. Dopiero w roku 1877 pobudowano dzisiejszą neogotycką wieżę według projektu Franciszka Tournell’a. Świątynia, podobnie jak całe miasto, była przed trzema wiekami kompletnie zdewastowana. Kalisz liczył sobie wtedy zaledwie około tysiąca mieszkańców. Po „augustowej farsie”, jak nazywa bitwę stoczoną pod Kaliszem historyk Wiesław Klimczak, „Polska zwróciła się znów w stronę anty-króla Leszczyńskiego i jego szwedzkiego chlebodawcy. Zupełnie niepotrzebnie, bo niespełna 3 lata po kaliskiej «bitwie narodów» potęga militarna Karola XII zostanie rozbita w pył przez Rosjan. Na tron polski wróci elektor saski”. Oto mamy wytłumaczenie stwierdzenia „Od Sasa do Lasa”.
Wspomnienie jest w nas
Tegorocznych wygranych rajdu było kilkunastu. Wydarzenie zgromadziło w sumie ponad setkę uczestników. Nim jednak pasjonaci zmierzyli się z wiedzą w szkolnych ławach, podjęli inne wyzwanie, mierzone w kilometrach. Uczestnicy wyruszyli pieszo z Kalisza oraz Gołuchowa trasami wyznaczonymi przez zasłużoną kadrę PTTK w Kaliszu: Elżbietę Siarkiewicz oraz Stefana Szymczaka. Spośród osób nagrodzonych należy wskazać triumfatorów w konkursie czasopisma „Poznaj Swój Kraj”, które objęło honorowy patronat nad rajdem: Małgorzatę Czarnecką ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Kaliszu oraz Maksa Laska z kaliskiej „jedenastki”. Tę samą nagrodę w kategorii gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych odebrali: Adrianna Kołak z Gimnazjum w Kościelnej Wsi i Angelika Tułacz, uczennica Gimnazjum w Russowie. Rozstrzygnięto także konkurs historyczny, którego zwycięzcami okazali się: Paulina Młynarczyk, Iga Maciejewska, Wiktoria Tułacz, Szymon Maziec, Szymon Kisiel i Weronika Gąsior. Ceremonię zwieńczono wręczeniem pucharów i specjalnych dyplomów. Puchar Wójta Gminy Gołuchów otrzymała Szkoła Podstawowa nr 11 w Kaliszu, Puchar Prezesa PTTK o/Kalisz zdobyło Gimnazjum nr 2 w Kaliszu, kolejne trofeum – Puchar Komendanta Straży Miejskiej w Kaliszu powędrował do Szkoły Podstawowej w Kościelnej Wsi. Szkoła Podstawowa w Opatówku wygrała Puchar Dyrektora Zespołu Szkół w Kościelnej Wsi, zaś Puchar Komandora Rajdu Barbary Wiktorowicz zdobyli uczniowie Gimnazjum w Russowie. Specjalne wyróżnienie odebrała uczennica Szkoły Podstawowej im. J. Korczaka w Kotowiecku - Katarzyna Jarantowska. Czwartoklasistka, podobnie jak przed rokiem wygrała konkurs na projekt plakietki na okoliczność rajdu
Celami rajdu było, prócz popularyzacji wiedzy historycznej, poznanie walorów krajoznawczych okolic Kalisza przy jednoczesnym rozwijaniu aktywnych form turystyki i wypoczynku. To właśnie z takich kolorowych kamieni naszych powszednich dni budują się święta. Ważne to tym bardziej, że tworzą je pełni zapału młodzi ludzie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie