
Od najbliższego poniedziałku, 23 września praca Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Perzyny w Kaliszu będzie poważnie zakłócona. Diagności medyczni oraz fizjoterapeuci zapowiedzieli na ten dzień początek protestu. Lecznica odwołuje planowe przyjęcia pacjentów
-W poniedziałek przyłączamy się do ogólnopolskiego protestu, którego powodem jest niezrealizowanie podwyżki, jaką obiecał nam minister zdrowia Łukasz Szumowski. Nasz protest będzie polegał na nieobecności w pracy. Podwyżka miała być wypłacona w marcu, z wyrównaniem od stycznia. Niestety, tak się nie stało. Sytuacja ta wywołała strajk fizjoterapeutów, po którym szef resortu zdrowia po raz kolejny obiecał nam pieniądze. Dyrektorzy szpitali mieli wypłacić pieniądze ze zwyżki wyceny świadczeń. Nie wypłacili – mówi Anna Krzemińska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Diagnostyki i Fizjoterapii w kaliskim szpitalu. Przewodnicząca dodaje, że dyrektor szpitala oświadczył, iż nie ma pieniędzy na podwyżkę. Może ona być zrealizowana wówczas, gdy otrzyma pieniądze na ten cel z ministerstwa zdrowia.
- Ze strony dyrekcji padła jedynie propozycja podwyższenia wynagrodzeń o 100 zł brutto sześciu osobom o najniższych dochodach – poniżej 2 tys, zł miesięcznie. Tę propozycję odrzuciliśmy - dodaje przewodnicząca związku zawodowego.
Radosław Kołaciński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu zapewnia, że identyczne stanowisko w sprawie podwyżki dla całej grupy zawodowej diagnostów i fizjoterapeutów prezentują dyrektorzy wszystkich szpitali wojewódzkich w Wielkopolsce.
Tym niemniej dyrektor okrąglaka odnosi się ze zrozumieniem do protestujących oraz apeluje o wyrozumiałość do pacjentów.
- Od poniedziałku 23 września rusza ogólnopolski protest diagnostów medycznych i fizjoterapeutów. Według zapowiedzi, w najbliższych dniach może ich zabraknąć na oddziałach i w pracowniach. Również w naszym szpitalu mogą wystąpić z tego powodu organizacyjne utrudnienia. Liczymy na zrozumienie naszych pacjentów - takie, jakie protestujący znajdują u dyrekcji szpitala i pozostałych pracowników naszej placówki. Mimo rządowych obietnic, ta grupa zawodowa została pominięta przy przyznawaniu podwyżek dla białego personelu. Wspólnie okażmy im wsparcie – czytamy w apelu wystosowanym przez Radosława Kołacińskiego.
W poniedziałek praca szpitala może być sparaliżowana. Protest diagnostów i fizjoterapeutów oznacza, że będą duże utrudnienia z diagnozowaniem. Będą wykonywane tylko pilne badania pacjentów trafiających do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego z powodu wypadków lub nagłych zachorowań.
Problemem będzie diagnozowanie pacjentów leżących na oddziałach szpitalnych. Czas trwania protestu nie został ostatecznie określony.
dk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ludzie glosuja na pis bo dali 500+a szpitale na granicy bankructwa
gdyby nie wosp to pracowali by na 19to wiecznym sprzecie a politycy zakleili juz banerami cale miasta.