Reklama

W poszukiwaniu przeszłości

07/05/2023 06:00

W dniach 29-30.04 odbył się kolejny (już 51!) Jeleniogórski Jarmark Staroci i Osobliwości. Przez te dwa dni serce Jeleniej Góry (Ratusz i okoliczne urocze uliczki) pozostaje we władaniu kolekcjonerów, zbieraczy i wszelkiej maści poszukiwaczy rzeczy pięknych

A można tu spotkać stare meble, monety, banknoty, porcelanę, broń białą, różnego rodzaju srebra, płyty winylowe, książki i całą masę różności na widok których śmieją się oczy. Na te dwa dni w poszukiwaniu unikatów przyjeżdżają ludzie z całej Polski i z zagranicy (słyszałem język angielski, niemiecki, czeski a nawet francuski!).  Jeżeli już o słuchaniu… Podsłuchiwanie jest rzeczą paskudną, ale stając przy stoisku z antykwarycznymi książkami usłyszałem jak dwóch handlarzy wymienia się uwagami o filmie dokumentalnym „Zbawiciel na sprzedaż”, o niedawno odkrytym nieznanym obrazie Leonarda da Vinci. Po powrocie do domu film obejrzałem i tu dopiero otworzyły mi się oczy w jaki sposób działają rekiny świata dzieł sztuki. Zachęcam do zapoznania się z tym doskonałym dokumentem a tutaj tylko ujawnię, że ten domniemany obraz Leonarda został finalnie sprzedany za 450 milionów dolarów!!
   

  Łupem waszego fotoreportera (oprócz kilku książek) są dwie unikatowe rzeczy: przepiękna miniatura obrazu namalowanego przez Gerarda Dou, przedstawiająca starą kobietę czytającą biblię.
Po co kupuje się takie rzeczy? Ano po to na przykład żeby dowiedzieć się, że pan Dou (1613-1675) był uczniem samego Rembradta i był mistrzem światłocienia specjalizującym się w scenach rodzajowych. Miał on obsesję na punkcie czystości. W jego pracowni musiał panować nieskazitelny porządek a unoszący się kurz przerywał jego  pracę na wiele dni.  Kolejną perełką, która zasiliła moje zbiory jest ogromny (35 centymetrów średnicy!) porcelanowy bardzo rzadki talerz, na którym jest ukazana bitwa pod Wagram. 
 Obraz namalował świetny francuski batalista Horacy Vernet (1789-1863). Bitwa ta rozegrała się w roku 1809 i była jedną z najważniejszych jakie stoczył Napoleon Bonaparte (tutaj pokonał i upokorzył Prusaków!). A sam Vernet był ojcem chrzestnym naszego doskonałego malarza Wojciecha Kossaka.
Kolekcjoner czy też zbieracz poprzez takie zdobycze poszerza swoje horyzonty, zdobywa kolejną dawkę wiedzy... a w ogóle  obcowanie z pięknem jest cudowne.
Następny Jarmark dopiero we wrześniu, już tęsknię, już czekam.
Tekst i foto.: Sławomir Gralka
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do