Reklama

Waleczne walkirie (cz. I)

10/10/2014 11:34

 Było ich 19 – pięknych, walecznych dziewczyn, uzbrojonych w hełmy, tarcze i włócznie. To w skrócie na temat bohaterek nordyckiej mitologii. O najpiękniejszej z nich, czyli  Brunhildzie, operę napisał sam Wagner. Tymczasem nazwę „Walkiria” otrzymała założona w ubiegłym tygodniu w Kaliszu fundacja. Jej zadaniem jest ochrona schronów tzw. Przedmościa Kalisz z czasów II wojny światowej. Pasja Tomasza Dalinkiewicza, założyciela fundacji, jest potwierdzeniem słów „chcieć to móc”. Schronów okalających od zachodu Kalisz także było 19. Dziś już nie bronią przed nieprzyjacielem. Obrony natomiast potrzebują one same 

  Mateusz Halak
   Początki Któż z Kaliszan nie spoglądał z zaciekawieniem na betonową konstrukcję wpisaną w panoramę Cmentarza Komunalnego? Chyba każdy dociekał historii tego obiektu i tworzył dla niego najróżniejsze scenariusze, patrząc na jego obecny stan zachowania. To numer 1 z linii 19 schronów, o które dbają miłośnicy fortyfikacji wojennych z Tomaszem Dalinkiewiczem na czele. Zanim powstała fundacja, funkcjonowało stowarzyszenie, o którym tytułem wstępu. „Miłośnicy Historii Wojen – Kalisz” to stowarzyszenie istniejące od 2013 roku.  O idei, dla której zostało powołane, mówi jego założyciel: – Tworząc stowarzyszenie „Miłośnicy Historii Wojen – Kalisz”, miałem na uwadze przede wszystkim stworzenie opieki nad kaliskimi schronami bojowymi z 1939 roku, czyli linii obronnej Przedmoście Kalisz, zwanej potocznie Kaliską Linią Maginota. Warto nadmienić, że Tomasz Dalinkiewicz podejmował próby ratowania naszego dziedzictwa znacznie wcześniej. Wiązało się to z działalnością Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Kaliszu oraz stowarzyszenia „Szczypiorniak”, których członkowie i sympatycy z ujmującą charyzmą i poświęceniem opiekowali się kaliskimi schronami przez kilka lat.  W roku założenia stowarzyszenie uzyskało statut opiekuna społecznego zabytków, w ramach którego stało się  oficjalnym opiekunem kaliskich schronów bojowych. Statut opiekuna przyzwala do propagowania wiedzy o Przedmościu Kalisz w internecie, podczas prelekcji czy rajdów. Grupa pasjonatów czynnie dba o stan schronów, prowadząc przy nich prace porządkowe, jak na przykład w Kościelnej Wsi, gdzie wyczyszczono bunkier z graffiti i uporządkowano go w środku. W obliczu dość ograniczonych możliwości dofinansowania działań stowarzyszenia na rzecz utrzymania bunkrów, w wielu przypadkach nie tylko w należytym porządku, ale także utrzymania ich w ogóle przy istnieniu, powstała fundacja „Walkiria”. Oficjalnie powołano ją do życia 1 października roku bieżącego. Założyciel zwraca uwagę na wiele kwestii, które zrodziły się w toku tworzenia fundacji. Im dalej w las tym, więcej drzew – im dalej od Kalisza, tym więcej problemów z zachowaniem zarastających, przebudowywanych, rozbieranych przez ludzi schronów (np. w Brudzewku czy na Przedmościu Koło). Fundacja opiekować się ma bunkrami na terenie całej Wielkopolski. Posiada również w swoim statucie dbanie o cmentarze wojenne i poligony. Z ostatnich działań warto przybliżyć szczegóły prac przy schronie nr 14, w Sulisławicach. – W tym roku burzyliśmy zamurowane tuż po wojnie wejście do schronu bojowego w Sulisławicach, tak więc mieliśmy szansę zajrzeć do środka jako pierwsi po kilkudziesięciu latach. Nawet właściciel posesji, na której obiekt się znajduje, nie wiedział, co może być w środku. Niestety, żadnych ciekawostek poza śladami po szalunkach nie znaleźliśmy – mówi Tomasz Dalinkiewicz.   Rys historyczny Kaliską linię oporu przeciw wojskom niemieckim ochrzczono imieniem Andre Maginota, francuskiego polityka, urzędnika, żołnierza, przede wszystkim znanego z zaangażowania w budowę francuskich fortyfikacji z okresu międzywojennego (określanych jako Linia Maginota). Bardziej jednak niż imieniem postawnego Francuza kompleks 18  kaliskich schronów bojowych (jeden z nich, nr 13 w Kolonii Sulisławice, został zniszczony po 2000 roku) określa się mianem Przedmościa Kalisz. To jeden z kilku systemów obronnych II Rzeczypospolitej wybudowanych w 1939 roku w związku z zaognieniem się sytuacji politycznej w Europie centralnej. Prócz fortyfikacji na zachód od Kalisza wybudowano także przedmościa broniące Koło, Poznań, Sieradz, Częstochowę, Cieszyn, Bielsko-Białą, na Pomorzu – Bydgoszcz, Grudziądz, Gdynię, a także stolicę – w okolicach Modlina i Zegrza. Kaliskie schrony bojowe zaczęto budować z nakazu marszałka Rydza Śmigłego z dnia 24 czerwca 1939 roku, po ogłoszonej miesiąc wcześniej ogólnopaństwowej mobilizacji. Rozkaz do budowy schronów wzdłuż Prosny podyktowany był podejrzeniem kierunku jednego z głównych ataków Niemiec po linii Kalisz – Łódź – Warszawa. Do 31 sierpnia 1939 roku zdążono wybudować 19 schronów betonowych oraz 18 drewnianych (według innych źródeł 21 betonowych i 23 drewniane). W dniu ataku Niemiec na Polskę część z obiektów posiadała wciąż mokry beton.  Na koniec kilka dotychczasowych osiągnięć stowarzyszenia i niedawno powołanej fundacji. Warto wspomnieć pieszy rajd po Przedmościu Koło z czerwca 2014 roku, organizowany przez kombatantów misji pokojowych ONZ, podczas którego wykładano na temat wielkopolskich fortyfikacji wojennych. Kilka dni temu fundacja „Walkiria” ufundowała pierwszą tablicę informacyjną, która stanęła przy schronie nr 10 (w okolicach Szczypiorna). Więcej szczegółów dotyczących historii 19 kaliskich schronów bojowych w przyszłotygodniowym wydaniu, na które już teraz serdecznie Państwa zapraszam.  Słowem zakończenia, chciałbym przeprosić za nieścisłość, która wkradła się do tekstu odnośnie odbudowy budynku straży pożarnej z Nowego Rynku, który ukazał się w ostatnim numerze „ŻK”. Bo o ile kaliska straż ogniowa rzeczywiście jest drugą po warszawskiej najstarszą w Polsce, to pośród ochotniczych straży pożarnych w każdym z podręczników historii podawana jest jako ta pierwsza. Za pomyłkę uprzejmie przepraszam.   
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do