
- Od początku września dzieci i młodzież wracają do szkoły. Na początku października studenci wracają na uczelnie - tak dzisiaj (czwartek) zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.
Według Premiera jest to decyzja nieodwołalna. Nawet gdyby jesienią koronawirus zaatakował ponownie, to jak stwierdził szef rządu dysponujemy już doświadczeniem i z pewnością nie dojdzie do zamykania gospodarki i innych dziedzin funkcjonowania instytucji w takim stopniu jak to było wiosną tego roku. Nauczanie na odległość realizowano od 12 marca br.
(grz)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak nie było Internetu i zdalnego nauczania, istniała prosta zasada: zdrowy do szkoły, chory do lekarza, a następnie do łóżka. Nie było zamykania szkół i nikt z mojej klasy nie umarł, choć na różne rzeczy się chorowało. Teraz "nowoczesne" podejście każe izolować od wszystkiego i żyć w hermetycznych warunkach. Nawet jak jeszcze niedawno uczniowie chodzili do szkoły, to byli wożeni pod drzwi, żeby się nie przeziębili na przystanku. Wyrośnie z tego wątłe pokolenie, które zostanie zdmuchnięte przez pierwszy lepszy wiaterek niczym wiotka roślinka.
A choroby były, są i będą, więc skończmy z tą epidemią strachu, bo innej nie widzę.