
To był nieprawdopodobny wieczór na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej. Ponad sześć tysięcy kibiców obejrzało mecz I rundy Fortuna Pucharu Polski, w którym padło 10 goli, były niewiarygodne zwroty sytuacji i seria rzutów karnych, po której KKS Kalisz sensacyjnie wyeliminował Widzew Łódź – legendę polskiego futbolu, dziewiąty klub z tabeli wszech czasów krajowej esktraklasy
Była 22. minuta mecz KKS Kalisz – Widzew Łódź i widzowie na Stadionie Miejskim przy Łodzkiej przecierali oczy ze zdumienia, bowiem wicelider eWinner II Ligi prowadził 3:0 z siódmą obecnie drużyną PKO Ekstraklasy. Goście najwidoczniej nie odrobili lekcji przed tym meczem i po wygraniu z liderem ekstraklasy, Wisłą Płock, za bardzo uwierzyli, że mecz z II-ligowcem da się wygrać najmniejszym nakładem sił. Tymczasem z defensywą łodzian dwukrotnie zabawił się Nestor Gordillo i precyzyjnymi uderzeniami pokonał Henricha Ravasa. Trzeciego gola dołożył Filip Kendzia, który po rzucie rożnym bitym przez Adriana Łuszkiewicza uderzył piłkę głową z 15 metrów, co przypominało słynne trafienie Wiesława Wragi w meczu Widzewa w Pucharze Europy z FC Liverpool.
Pewne jednak było, że na tym emocje w tym spotkaniu się nie wyczerpały. Widzew mógł być nawet w jeszcze gorszej sytuacji, bowiem kaliszanie mieli szanse na czwartego gola. Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia złapali oddech pod koniec połowy dzięki Jordiemu Sanchezowi. Po jednym z dośrodkowań nie upilnował go Kendzia i napastnik łodzian głową skierował futbolówkę do siatki. Dziesięć minut po wznowieniu gry przyjezdni zdobyli gola kontaktowego. I znów Jordi Sanchez wykorzystał nieudaną interwencję Filipa Kendzi, do którego trudno mieć jednak wielkie pretensje, bowiem była do dynamiczna sytuacja. Remis wisiał na włosku, tym bardziej, że kaliszanie mocno już nadwyrężyli swoje siły. Widzew zmarnował jednak dwie doskonałe szanse na strzelenie trzeciego gola i w doliczonym czasie gry był za burtą PP. O tym, że jednak uciegł spod topora, zdecydował Maciej Krakowiak, sędzia i VAR. Arbiter ostatecznie podyktował rzut karny, uznając, że bramkarz KKS faulował przeciwnika. Na gola jedenastkę zamienił Marek Hanousek, doprowadzając do dogrywki.
W dodatkowym czasie gry emocje sięgnęły zenitu. Pod koniec pierwszej części dogrywki kaliszanie znów objęli prowadzenie. Tym razem faulowany w polu karnym był Nikodem Zawistowski, a Mateusz Gawlik nie dał szans Ravasowi. Po trzech minutach drugiej części dogrywki mieliśmy remis 4:4, bowiem głowę tam, gdzie potrzeba, włożył Hanousek i wpakował piłkę do siatki. W 118. minucie meczu Widzew znów jednak był na skraju przepaści, bowiem po kolejnej analizie VAR okazało się, że Jakub Głaz był faulowany w polu karnym i znów do piłki podszedł Mateusz Gawlik, pewnie strzelając z 11 metrów. I co? Widzew jeszcze raz odłożył wyrok. W drugiej minucie doliczonego czasu gry piłkę do kaliskiej bramki wpakował Łukasz Zjawiński.
Seria rzutów karnych źle rozpoczęła się dla kaliszan, bowiem piłkę nad poprzeczką posłał Michał Borecki, a Hanousek pewnie pokonał Krakowiaka. Potem jednak piłkarze trenera Bartosza Tarachulskiego już się nie mylili, zaś widzewiacy dwukrotnie trafiali piłką w poprzeczkę. Olbrzymi sukces KKS i całej kaliskiej piłki nożnej stał się faktem, a cały mecz na pewno będzie jeszcze długo wspominany i znajdzie swoje miejsce na kartach historii.
(dd)
I runda Fortuna Pucharu Polski
KKS Kalisz – Widzew Łódź 5:5 (k. 4:3) (3:1)
Bramki: Nestor Gordillo (12., 22), Filip Kendzia (21.), Mateusz Gawlik (105. - rzut karny), 118. – rzut karny) - Jordi Sánchez (41., 55.), Marek Hanousek (90+2. - rzut karny, 108.)., Łukasz Zjawiński (120+2)
Rzuty karne:
0:1 - Marek Hanousek
0:1 - Michał Borecki (nad bramką)
0:2 - Juliusz Letniowski
1:2 - Kasjan Lipkowski
1:2 - Łukasz Zjawiński (poprzeczka)
2:2 - Daniel Kamiński
2:2 - Mateusz Żyro (poprzeczka)
3:2 - Adrian Łuszkiewicz
3:3 - Martin Kreuzriegler
4:3 - Mateusz Gawlik
KKS: Maciej Krakowiak – Nikodem Zawistowski (106. Jakub Głaz), Filip Kendzia, Mateusz Gawlik, Wiktor Smoliński (44. Kasjan Lipkowski), Kamil Koczy (72. Daniel Kamiński) – Michał Borecki, Mateusz Wysokiński, Adrian Łuszkiewicz, Néstor Gordillo (83Piotr Zmorzyński) – Piotr Giel (72. Jakub Wilczyński).
Widzew: Henrich Ravas – Karol Danielak (64. Mato Miloš), Serafin Szota, Bożidar Czorbadżijski (46. Martin Kreuzriegler), Mateusz Żyro, Fábio Nunes – Jakub Sypek (76. Łukasz Zjawiński), Patryk Lipski (46. Juliusz Letniowski), Marek Hanousek, Kristoffer Hansen (64. Dominik Kun) – Jordi Sánchez.
Żółte kartki: Wilczyński, Głaz (KKS) i Czorbadżijski, Sánchez, Kun, Miloš, Fábio Nunes (Widzew).
Sędziowie: Łuksza Szczech (Kobyłka) oraz Bolesław Rosa i Jakub Wójcik
Kibiców: 6232.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brak na zdjęciach kaliskich VIP i posłów.
bardzo ładne zdjęcie tych kobitek policjantek z tarczami, pałami i hełmami w rękach.
Oglądałem w telewizji , super mecz . Brawo dla KKS-u