
– Sprawa rząpi jest otwarta, bo ja cały czas czekam na program prac konserwatorskich od inwestora – powiedziała nam Beata Matusiak, kierownik kaliskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Nadal nie wiadomo więc, czy dawny zbiornik na wodę zostanie wyeksponowany, czy wręcz przeciwnie – zasypany
Przypomnijmy, że Wojewódzki Konserwator Zabytków już w sierpniu ub. roku wydał Prezydentowi Miasta Kalisza pozwolenie na prowadzenie robót budowlanych w obrębie Głównego Rynku. Pozwolenie to obejmuje m.in. przebudowę i budowę przyłączy instalacji sanitarnych i elektrycznych, pawilonów usługowych, ławek, koszy na śmieci, tablic informacyjnych, stojaków na rowery, dyszy posadzkowych i latarni ulicznych. W zakres możliwych działań wchodzą też nasadzenia zieleni, likwidacja platform wejściowych przy tylnej elewacji ratusza itp. Tę dość szeroką formułę zdaje się ograniczać jedynie rząpia, czyli wspomniany już zbiornik na wodę, odsłonięty w ub. roku przez archeologów i nadal czekający na przyszły sposób zagospodarowania. Gdy wydawano wspomniane pozwolenie, zbiornik nie miał jeszcze statusu zabytku. Teraz już ma. B. Matusiak zobowiązała inwestora – może nim być Miasto lub Generalny Wykonawca - do odrębnego potraktowania i uzgodnienia sprawy zbiornika. Nie przesądza to jednak o jego przyszłym losie.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Lepiej jak ta ekipa niczego już nie próbuje...