
W 31. Biegach Ulicznych „Wiosna Cekowska” dominowali biegacze i biegaczki z Ukrainy. W biegu głównym im. Adama Mariana Walczaka rywalizowało blisko 200 zawodników i zawodniczek. Najmłodsi uczestnicy imprezy wzięli natomiast udział w Armagedon Active dla dzieci
Tegoroczna „Wiosna Cekowska”, która wkroczyła w czwarte dziesięciolecie swej historii, przywitała wszystkich znakomitą pogodą, która sprzyja organizowaniu imprez dla bardzo licznej rzeszy pasjonatów biegania.
- W tym roku przygotowaliśmy kolejną nowinkę. Będzie to bieg z przeszkodami dla najmłodszych, czyli Armagedon Active dla dzieci. To jest konkurencja mająca rozwijać zainteresowanie sportem już o przedszkola – mówił dyrektor cekowskich biegów, a w tym roku również honorowy starter biegu głównego, Janusza Nowak.
Armagedon Active już od kilku lat gości w gminie Ceków-Kolonia. W Kamieniu odbywają się zawody na wysokim poziomie organizacyjnym i sportowym, zaliczane do klasyfikacji Grand Prix Polski. W tym roku (w sierpniu) także będzie można obejrzeć niezwykle emocjonujące biegi z wymyślnymi przeszkodami. Tor przygotowany na placu przy przedszkolu i bibliotece w Cekowie miał niespełna 100 m, a na starcie stanęli nawet 3-4-latkowie, którzy w asyście rodziców oraz organizatorów z pasją pokonywali kolejne utrudnienia, a na mecie otrzymywali okolicznościowy medal, który na pewno był dla nich tego dnia, a i zapewne na przyszłość, bardzo ważny.
Do biegu głównego im. Adama Mariana Walczaka na dystansie 5 km zgłosiło się w roku ponad 200 osób. Ostatecznie na mecie sklasyfikowano 186 zawodników i zawodniczek. Liczono, że przy sprzyjającej aurze uda się pobić oficjalny rekord trasy, który od 2019 roku wynosi 14 minut 34 sekundy i należy do Artura Kozłowskiego (Sanrobi Team Sieradz). Na starcie stanęli już tradycyjnie biegacze z Ukrainy i to oni należyli do głównych faworytów. Rekordu pobić im się nie udało, ale zdominowali obie klasyfikacje generalne. Wśród panów triumfował Mykola Mevsha z Charkowa reprezentujący w naszym kraju Achillesa Leszno. Zwycięzca uzyskał 15 minut i 11 sekund, nieznacznie wyprzedzając klubowego kolegę, pochodzącego z Iwano-Frankowska Dmytro Didovodiuka – 15:13. Trzecią lokatę zajął natomiast Piotr Frydrychowski (LKB Lębork) – 15:51. Zawodniczki zza naszej wschodniej granicy obsadziły całe podium. Najlepsza była Victoria Kaliuzna, który uzyskała na 5-kilometrowej trasie 16 minut i 46 sekund. Jest rekordowy czas w biegu pań. Drugie miejsce zajęła Olesia Didovodiuk – 17:11, a trzecie Katsiaryna Ptshuk – 17:31.
Najlepszym zawodnikiem reprezentującym Kalisz w 31. Wiośnie Cekowskiej był w klasyfikacji generalnej Adrian Drab, który zajął ósme miejsce z czasem 16:55. 33. w „generalce” był Ryszard Płochocki (KB Nowe Skalmierzyce), który nadal jest bardzo aktywny na biegowych trasach i doskonale znany w środowisku biegaczy. Czas 19:02 pozwolił byłemu reprezentantowi Polski w biegu na 100 km wygrać drugi raz z rzędu kategorię M-60.
- Staram się nadal regularnie brać udział w różnych biegach, ale biegam już przede wszystkim dla zdrowia i utrzymanie odpowiedniej kondycji. Mam w nogach wiele kilometrów, bowiem już od czasów szkolnych uczestniczyłem w rywalizacji na biegowych trasach. Jeśli chodzi o dystans 100 km, to takich biegów „zaliczyłem” około 30 – powiedział nam Ryszard Płochocki.
Najlepsi w klasyfikacji generalnej pań i panów otrzymywali gratyfikacje finansowe oraz nagrody rzeczowe. Te drugie trafiały także do czołowej trójki w poszczególnych kategoriach wiekowych. Był to pierwszy bieg zaliczany do klasyfikacji Grand Prix Ziemi Kaliskiej. Następne wyzwanie dla biegaczy już pod koniec maja w Stawiszynie.
(dd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie