
"Mieszkać, pracować, wypoczywać" to cyklicznie odsłaniany program wyborczy Piotra Łuszczykiewicza, kandydata na prezydenta Kalisza oraz kandydatów na radnych z Koalicji Obywatelskiej
Kandydat na prezydenta przypomniał pierwszą część programu - rewitalizację placu przed Tęczą. Skoncentrował się nie tylko na aspektach estetycznych, ale przede wszystkim na potrzebie wybudowania dużego podziemnego parkingu pod placem przy Tęczy. Taki obiekt mógłby nie tylko przywrócić życie w śródmieściu, ale dodatkowo spełnić funkcje publicznego schronu. Przy okazji podkreślił tajemniczo:
Ja mogę uzyskać bardzo duże wsparcie od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji
Jeżeli chcemy ludzi zatrzymać to musimy zaoferować im mieszkania
- powiedział Piotr Łuszczykiewicz, po czym doprecyzował, że w systemie TBS i budownictwie komunalnym oraz socjalnym.
Miasto musi przywracać ludziom godność mieszkaniową
- zaznaczył dalej.
Nawiązał również do konieczności inwestowania w drogi osiedlowe i ścieżki rowerowe, nie tylko na głównych szlakach komunikacyjnych.
Jako przykład niedoinwestowania i tym samym automatycznego odstraszania innych gmin przed przyłączeniem się do Kalisza podał Sulisławice po czym opisał żałosny stan tamtejszych dróg.
Kandydat postawił się w roli następnej sąsiedniej gminy zachęcanej do przyłączenia do Kalisza i zapytał: "Co dostaniemy w zamian? Nic" .
(Tu akurat się pomylił, gdyż dostaną bezpłatny autobus co kilka godzin, wyższe podatki i opłaty oraz niechcianą Straż Miejską mogącą zaglądać im na podwórka)
Przypomnijmy, że Sulisławice przyłączono do Kalisza w 2000 roku za czasów prezydenta Zbigniewa Włodarka, czyli prawie ćwierć wieku temu.
Co z tego, że jest program bezpłatnej komunikacji, nawiasem mówiąc tylko do końca tego roku, jeżeli ta komunikacja jest tak rozrzedzona, że na następny autobus trzeba czekać jak w komiksie "następny dyliżans przyjedzie za 265 dni"
- zauważył kandydat na prezydenta oraz zapowiedział powołanie "oficera rowerowego" wybieranego przez samych rowerzystów.
Na koniec, kandydat zalecał transparentność i większy udział mieszkańców w decydowaniu o priorytetach inwestycyjnych miasta.
To co się działo, dzieje w tej chwili, to nie jest właściwy model konsultacji społecznych i rozmowy ze społeczeństwem. Jeśli się ludzi o nic nie pyta, albo najpierw im mówi co innego a potem dzieje się co innego - to nie należy się dziwić, że pojawiają się protesty. Jestem wielkim zwolennikiem, nawet czasem długich i żmudnych konsultacji społecznych
- dodał Piotr Łuszczykiewicz zapewniając, że trzeba intensywniej włączać mieszkańców w decydowanie o mieście.
Przybyli na konferencję kandydaci na radnych (Małgorzata Tomankiewicz, Tomasz Wysogląd i Izabela Jaśkiewicz-Piotrowska) optowali m.in. za wstrzymaniem modernizacji Targowiska przy ul. 3 Maja i przeniesieniem tam targowiska spod Tęczy. Przedstawiono też pomysł, by zadaszyć je niedrogą żelbetową płytą na słupach, która z jednej strony osłoniła by kupców przed deszczem i upałem, a z drugiej mogła służyć jako parking.
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie jest jakiś plac pod Tęczą, tylko Nowy Rynek.