
Do ubiegłego tygodnia wielkopolska policja zatrzymała prawa jazdy 900 kierowcom – za przekroczenie prędkości o 50 km na godz. w obszarze zabudowanym. W Kaliszu i powiecie kaliskim prawo jazdy straciło 38 kierowców. Czy tak rygorystyczne sankcje rzeczywiście poprawiają bezpieczeństwo na drogach w naszym regionie?
Trudno powiedzieć, czy ustawodawca, decydując się na zaostrzenie przepisów, kierował się wyłącznie troską o bezpieczeństwo użytkowników dróg. Ciężko w to uwierzyć, bo w ostatnich latach bezpardonowe polowanie na kierowców niewiele miało z tym wspólnego. Pieniądze z mandatów potrzebne były do łatania dziury budżetowej. Ustawianie kolejnych setek fotoradarów miało zagwarantować zebranie na ten cel 1,5 mld zł. W ujawnionym w tym roku Programie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zapisano, że do 31 grudnia br. policjanci i inspekcja drogowa powinni przyłapać i ukarać 1,7 mln kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość. Zaplanowano także ukaranie mandatami za wykroczenia drogowe ponad 420 tys. pieszych. W tej sytuacji nie można wykluczyć, że znowelizowane przepisy kodeksu ruchu drogowego także mają służyć tym celom.
Drakońskie przepisy wprowadzono, gdy wypadkowość maleje
Drastyczne zmiany wprowadzono, choć od 10 lat systematycznie maleje liczba ofiar śmiertelnych wypadków, których przyczyną (zdaniem policji) była nadmierna prędkość. W 2003 roku było ich 1674, a w 2015 już 966. Znacząco zmalała też liczba ofiar śmiertelnych wśród pieszych – z 1879 w 2003 r. do 1140 w 2013 r. Po zaostrzeniu kar próbuje się przekonywać Polaków, że np. zabieranie praw jazdy jest skutecznym środkiem wpływającym na wzrost bezpieczeństwa na drogach.
Dwa tygodnie to za mało na wyciąganie wniosków
18 maja wprowadzono nowe przepisy, a już w czerwcu na konferencji w Krakowie poświęconej bezpieczeństwu w ruchu drogowym przekonywano, jak jest to skuteczna broń przeciwko kierowcom. Uzasadniano to danymi pochodzącymi zaledwie z dwóch pierwszych tygodni obowiązywania zaostrzonych kar! Przedstawiciele policji triumfalnie obwieścili, że w tym czasie 1217 kierowców utraciło prawo jazdy. – Sprawne egzekwowanie przepisu przez funkcjonariuszy oraz obawa przed utratą prawa jazdy zaczęło przekładać się na poprawę bezpieczeństwa. Wypadków było ponad 200 mniej, mniejsza była też liczba ofiar śmiertelnych i rannych – chwalili się.
W Kaliszu i powiecie kaliskim bywało lepiej
Postanowiłem sprawdzić, na ile zmiana przepisów wpłynęła na zwiększenie bezpieczeństwa w Kaliszu i powiecie kaliskim. Uczyniłem to w oparciu o podawane co miesiąc przez Komendę Miejską Policji w Kaliszu informacje o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Analizowałem dane dotyczące zdarzeń drogowych, do których doszło w maju, lipcu i sierpniu br. Porównałem je z danymi z lat 2012-2014. Interesowały mnie dane dotyczące liczby wypadków, kolizji, ofiar śmiertelnych i rannych. W bieżącym roku w tym czasie doszło do 39 wypadków i 548 kolizji. Najmniej wydarzyło się w lipcu (5), a najwięcej w czerwcu (13). W pozostałych miesiącach, tj. w maju i sierpniu, było ich odpowiednio 11 i 10. Do mniejszej liczby wypadków doszło w latach 2013 (28) i 2012 (34).
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mam dokładnie takie samo przekonanie jak Redaktor. To polowanie na kierowców trwa od lat i coraz bardziej się nasila. Zwykła łapanka. I "karanie" by nabić kabzy. Inwigilacja!
zapewnijcie mieszkańców yanosika, może wtedy zrobi się bezpieczniej
Z logicznym myśleniem u redaktorka to na bakier. Wystarczy doliczyć tych,którym zabrano prawko do liczby wypadków, wtedy da to prosty rachunek. Gdybym był naczelnym tej gazetki,to wywaliłbym go na zbity...od razu. To propagowanie złych nawyków i nakłanianie do rajdów na ulicach miast i wsi.
w wielu przypadkach zatrzymanie prawa jazdy przez policję dokonywane jest bezzasadnie, np. zatrzymanie prawa jazdy za kolizję kiedy sprawca przyznaje się i chce płacić mandat. Policja zatrzymuje prawo jazdy i przesyła do sądu, sąd w zwraca prawo jazdy nie widząc podstaw do zatrzymania uprawnień. A zatrzymanie dokonane jest wyłącznie dla statystyki.
Redaktorek zapomniał, że prawo jazdy zabieraja tym którzy drastycznie przekraczaja prędkość i zagrażaja innym !!!