
Radny Roman Piotrowski chce wprowadzenia zakazu palenia tytoniu na cmentarzach. To samo dotyczy bezwzględnego egzekwowania zakazu obowiązującego na klatkach schodowych. Czy wszystko da się uregulować przepisami?
Jak twierdzi wiceprezydent Grzegorz Kulawinek, problemy takie reguluje ustawa z 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Zawarty w niej katalog miejsc wyłączonych z palenia wyrobów tytoniowych nie zawiera terenu cmentarza. W sprawie tej Rada Miasta Kalisza również nie podjęła żadnej uchwały wyznaczającej lub ograniczającej strefę wolną od palenia. - Wychodząc jednak naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, zostaną umieszczone w obrębie Cmentarza Komunalnego tabliczki, iż uprasza się osoby przebywające na cmentarzach o niepalenie tytoniu – poinformował wiceprezydent. Nieco innym problemem jest palenie na klatkach schodowych, często związane z ich zaśmiecaniem. W tym zakresie, podobnie jak w zakresie obowiązku sprzątania odchodów po swoich zwierzętach, Miasto przygotować ma informację dla zarządców budynków zawierającą m.in. przypomnienie o zakazie palenia na klatkach. Własną akcję profilaktyczną przygotuje też Straż Miejska. Co innego jednak obowiązek sprzątania po sobie czy swoim czworonogu, a co innego zakaz palenia w określonym miejscu. Gdy wprowadzano taki zakaz na przystankach autobusowych, natychmiast pojawiło się pytanie, czy metr od przystanku to jeszcze przystanek, czy już nie? Analogicznie można by spytać, czy osoba zapalająca papierosa w korytarzu i za chwilę wychodząca z nim na zewnątrz, pali jeszcze w korytarzu czy już poza budynkiem? W mocy pozostaje więc pytanie wyrażone na początku – czy wszystko da się uregulować przepisami? A może w grę powinien wchodzić raczej dobry obyczaj? (kord)
Fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie