Reklama

Zakreta zamurował bramkę

13/02/2019 12:05

Po zwycięstwie w Mielcu piłkarze Energi MKS Kalisz do pięciu punktów zmniejszyli dystans do czołowej ósemki PGNiG Superligi. Bohaterem meczu – nie po raz pierwszy w tym roku – był Łukasz Zakreta

 Stal jest niżej w tabeli od kaliskiej drużyny, ma problemy z konsolidacją zespołu i dawno już nie zanotowała dobrego wyniku. Te wszystkie informacje w roli faworyta meczu w Mielcu stawiały Energę MKS Kalisz. Podopieczni Patrika Liljestranda odbudowali swoją formę i grają obecnie na miarę oczekiwań i kibiców, i fachowców. W kapitalnej formie jest zwłaszcza Łukasz Zakreta, który znów był ojcem sukcesu kaliszan w meczu wyjazdowym. Gospodarze nie mogli pokonać bramkarza Energi MKS przez 10 minut, a w tym czasie goście zdążyli zdobyć pięć bramek. Takie otwarcie spowodowało, że przyjezdni mieli już do końca spotkania mecz pod kontrolą, a ich przewaga sięgała ośmiu trafień (20:12 w 45. minucie po rzucie Zbigniewa Kwiatkowskiego). W pierwszej połowie Stal zbliżyła się do rywala na dwie bramki, ale nie potrafiła w żaden sposób utrwalić chwilowej tendencji zwyżkowej. Wspomniany Zakreta bronił z blisko 50-procentową skutecznością i zupełnie wytrącał z równowagi kolejnych zawodników z Mielca. Jedynie Paweł Wilk częściowo znajdował receptę na kaliskiego bramkarza. W zespole z Kalisza ponownie pierwszą strzelbą był Marek Szpera, który utrzymuje się w reprezentacyjnej formie.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do