
We wtorek 9 stycznia przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces w sprawie brutalnej zbrodni, do której doszło niespełna rok temu w jednym z mieszkań przy ul. Chopina. 54-latek zamordował swojego znajomego. Jak ustalono ofiara zginęła we śnie od ciosów zadanych siekierą w głowę
Był 25 marca 2023 roku, godz. 4.40. O zdarzeniu powiadomił policję sam domniemany sprawca. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce znaleźli zwłoki 64-letniego mężczyzny z ranami głowy. W chwili 54-letni współlokator ofiary miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut dokonania zabójstwa.
Prokurator zarzucił mu, że:
Działając z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia, zadał śpiącemu co najmniej dwa uderzenia siekierą o długości ostrza około 11,5 cm w okolicy lewej strony głowy, powodując u niego obrażenia ciała w postaci ran głowy o wymiarze 12x5 cm i uraz czaszkowo-mózgowy, które to obrażenia doprowadziły do śmierci pokrzywdzonego.
Oskarżony przyznał się do winy i wyjaśnił, że między nim a współlokatorem dochodziło do kłótni m.in. o pieniądze, jedzenie i komputer. Zaprzeczył natomiast, jakoby uderzał ofiarę ostrzem siekiery; według niego był to obuch. Mężczyzna leczy się psychiatrycznie. Za zabójstwo grozi mu kara od 8 do 15 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.
(red), fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie