
Pierwszy tydzień maja był udany dla piłkarzy KKS Kalisz. Najpierw niebiesko-biało-zieloni wygrali prestiżowy mecz w Koninie, a następnie przed własną publicznością ograli Wdę Świecie.
Spotkania z Górnikiem Konin należą do najważniejszych dla KKS i jego kibiców. W tym sezonie koninianie walczą o pozostanie na trzecim froncie, natomiast kaliskiej drużynie ani spadek, ani awans nie grozi. Goście jednak nie zamierzali „odpuszczać” rywalom, o czym „górnicy” przekonali się już w pierwszej połowie. W 12. minucie przyjezdni objęli prowadzenie. Tomasz Kowalski precyzyjnie dośrodkował, a Rafał Jankowski zdobył swojego ośmego gola w tym sezonie, pakując głową piłkę do konińskiej bramki. Sytuacja Górnika stała się jeszcze trudniejsza w 24. minucie. Wówczas Robert Tunkiewicz otrzymał prezent od bramkarza Górnika Dominika Kąkolewskiego i skrzętnie z niego skorzystał. Zawodnik KKS strzelił z ponad 30 m, widząc, że bramkarz nie będzie miał szans na szybki powrót do bramki. Okazało się, że był to ostatni gol w tym meczu. Po przerwie obie drużyny postarały się jeszcze o kilka bramkowych szans, ale zabrakło skuteczności.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie