
Piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz awansowali do 1/8 Orlen Pucharu Polski. W meczu II rundy rozgrywek pucharowych pokonali w Warszawie I-ligową Warszawiankę
Rozgrywki Orlen Pucharu Polski na pewno leżą na sercu zespołowi z Kalisza, a to choćby dlatego, że Final Four zaplanowano 12-13 kwietnia 2025 roku w Arenie Kalisz. Podopieczni Rafała Kuptela (świeżo upieczony wiceprezes ZPRP ds. szkolenia sportowego) chcieliby więc awansować do tego turnieju i zagrać we własnej hali z najlepszymi drużynami w Polsce. Pierwszym etapem do osiągnięcia tego celu była rywalizacja z trzecią obecnie drużyną tabeli grupy C I ligi, czyli Warszawianką Warszawa w ramach II rundy eliminacyjnej PP.
Mecz w kameralnej hali w stolicy (pojemność: 250 widzów) rozpoczął się od prowadzenie gospodarzy po trafieniu Michała Stolarskiego. W siódmej minucie warszawski zespół prowadził 3:2 (bramka Kacpra Smagi) i była to jego ostatnia przewaga bramkowa w tym meczu. I-ligowcy nadal jednak toczyli wyrównany bój z szóstą drużyną tabeli Orlen Superligi. Tak było do 22. minuty, gdy coś się zacięło w dość dobrze funkcjonującej drużynie z Warszawy i w ciągu czterech minut kaliszanie „odjechali” na 16:10 po dwóch golach Dawida Molskiego oraz trafieniach Jacka Fajfera i Bartosza Kowalczyka (z rzutu karnego). W końcówce pierwszej połowy Warszawianka odrobiła jednak część strat, bowiem tym razem to przyjezdni złapali lekką zadyszką i przez cztery minuty nie potrafili zdobyć bramki.
Na początku drugiej połowy Energa MKS w szybkim tempie wypracowała sobie taką przewagę, aby móc spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie. W 35. minucie kaliszanie mieli sześć bramek zapasu (22:16) po kolejnej bramce najskuteczniejszego na boisku Miłosza Bekisza. Siedmiobramkową przewagę (25:18) dał kaliskiej drużynie w 40. minucie Jakub Moryń. W 47. minucie było to osiem oczek (gol Dawida Molskiego, a dwie minuty później dziewięć (30:21) bramek zapasu (Bartosz Kowalczyk). W ostatnich fragmentach spotkania goście jeszcze tę przewagę powiększyli. Najpierw na listę strzelców wpisał się bramkarza Energi MKS Krzysztof Szczecina, a mecz zakończył się 10-bramkowym zwycięstwa zespołu znad Prosny po rzucie wracającego do drużyny Michała Dreja.
(dd)
KS Warszawianka Warszawa – Energa MKS Kalisz 27:37 (13:16)
KS Warszawianka: Gołębiewski, Borkowski – Grodecki, Kalisiak 3, Górski 1, Smaga 6, Stolarski 4, Mieszkowski 4, Ziembicki, Baksik 5, Starzyk Gajda, Kaźmierczak 1, Szałkucki, Sawicki 1, Gołąbek 2.
Kary: 8 min. Karne: 1/1.
Energa MKS: Szczecina 1, Hrdlicka – Starcević 2, Moryń 2, Kowalczyk 3, Kus 1, Drej 1, Kucharzyk, Wróbel 4, Dontsov 1, Molski 4, Bekisz 7, Fejfer 6, Fedeńczak 5.
Kary: 6 min. Karne: 4/5.
Widzów: 150
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie