
Pierwsze zwycięstwo za trzy punkty odniosły w Orlen Superlidze Kobiet piłkarki ręczne AWS Energa Szczypiorno Kalisz. Po niezwykle emocjonującym meczu kaliski zespół pokonał w Elblągu miejscowy Start
Faworytem tego meczu mogły być tylko gospodynie, która zajmują szóste miejsce w tabeli, a grały z beniaminkiem, który od początku sezonu zamyka ligową stawkę drużyn. W pierwszym meczu – w Arenie Kalisz – górą był zespół z Elbląga, więc w rewanżu liczył na podobne rozstrzygnięcie, tymczasem pierwsze minuty były dużym zaskoczeniem dla elbląskich kibiców. Przyjezdne przystąpiły do gry odpowiednio skoncentrowane i objęły prowadzenie 4:1. Elblążanki miały kilka istotnych przestojów w grze, a kaliszanki to wykorzystały i przez cały czas były o dwie, trzy bramki lepsze. W 12. minucie po serii 3:0 AWS Energa prowadziła 12:9. Skutecznością strzelecką popisywały się przede wszystkim Sylwia Lisewska i Martyna Borysławska. Kolejna taka seria zdarzyła się przyjezdnym 10 minut później, co znów dało zespołowi z Kalisza przewagę czterech bramek (12:8). Pod koniec pierwszej połowie elblążanki dzięki trafieniom Paulina Stapurewicz i Tatsiany Pahrabitskajej nieco ten wynik poprawiły, ale nie były w stanie doprowadzić do remisu. Początek drugiej połowy był udany dla Startu, który szybko odrobił dwie bramki straty po rzutach Joanny Wołoszyk i Vitorii Macedo. Remis 22:22 mieliśmy po 40 minutach gry i kiedy wydawało się, że drużyna z Elbląga lepiej poradzi sobie w decydujących fragmentach
meczu, to właśnie kaliszanki wytrzymały presję i nie pozwoliły ani razu wyjść rywalkom na prowadzenie. Przyjezdne lepiej też wyglądały taktycznie od przeciwniczek, co przełożyło się na końcowy wynik. W 49. minucie po jeszcze jednej w tym meczu serii 3:0 (dwa trafienia Oleksandry Zamushliak i jedno Mieleny Kaczmarek) AWS Energa miała cztery bramki zapasu (28:24). W 53. minucie Start tę stratę zniwelował do jednego oczka (28:29), ale w końcówce kaliszanki nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa, nie ukrywając po zakończeniu meczu olbrzymiej radości.
- Patrząc na okoliczności i punkty, to mega szczęśliwie i fajnie było wrócić do Elbląga. Mamy pierwsze zwycięstwo za trzy punkty, więc lepszego powrotu sobie nie mogłam wymarzyć. Byłyśmy dobrze przygotowane do tego meczu, wiedziałyśmy, czego mamy się spodziewać i co robić. Trzymałyśmy się naszych założeń taktycznych, pilnowałyśmy się i to zaowocowało – mówiła po meczu Sylwia Lisewska, najskuteczniejsza zawodniczka w kaliskiej drużynie.
W tabeli Orlen Superligi Kobiet AWS Energa Szczypiorno nadal zamyka ligową tabelę z dorobkiem pięciu punktów, ale ma już tylko jeden punkt straty do JKS Jarosław i – co ważniejsze – nadzieje na lepszą grę i wyniki. W następnym meczu kaliska drużyna zmierzy się w Arenie Kalisz z Galiczanką Lwów (30 stycznia, g. 18.00).
(dd)
EKS Start Elbląg – AWS Energa Szczypiorno Kalisz 32:34 (14:16)
Start: Ciąćka, Radojcić – Macedo 8, Weber 6, Pahrabitskaya 5, Wołoszyk 3, Bancilon 3,
Stapurewicz 2, Tarczyluk 2, Głebocka 2, Kuźmińska 1, Owczarek, Grabińcksa, Stefańska.
AWS Energa Szczypiorno: Prudzienica, Falińska, Kukharchyk – Lisewska 7, Borysławska 6,
Stanisławczyk 4, Pilitowska 4, Kaczmarek 4, Zamyshliak 3, Kucharska 2, Konatar 1, Miłek 1,
Gliwińska 1, Wilczek 1, Jałoszewska, Czaprycka.
Widzów: 250
Fot. Marcin Gadomski/EKS Start Elbląg
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie