Reklama

67-letni mieszkaniec Kalisza przebiegł 8439 km w maratonach!

23/08/2019 14:35
24

ul. Wał Jana Matejki 2, Kalisz godz: 08:00

Kaliszanin - Marek Frontczak od kilkunastu lat jest aktywnym biegaczem. 24 sierpnia przebiegł w Parku Miejskim w Kaliszu swój 200. maraton!

  Pan Marek zaczął swoją przygodę z bieganiem gdy miał 52 lata, a inspiracją do tego był jego kolega. W 2004 roku pierwszy raz przebiegł 4km w sztafecie biegaczy-amatorów Wysocko Wielkie - Ateny, organizowanym przez Ostrów Wielkopolski. Wiedział już, że na tym nie poprzestanie, ponieważ - jak podkreśla - jest to zarazem ciekawe przeżycie, jak i możliwość zwiedzania nowych miejsc. Po czterech miesiącach "truchtania", przygotował się w styczniu 2005r. do pierwszego maratonu w Kościelnej Wsi. Drugi przebiegł w Świnoujściu, a następnie w Poznaniu, gdzie pokonał dystans w mniej niż 4 godziny. Ulubionych biegów, w tym maratonów ma wiele, ale często startuje w Cracovia Maraton, zwiedzając po drodze zamki Jury Krakowsko - Częstochowskiej. Bardzo podoba mu się maraton Świnoujście - Wolgast, dlatego, że trasa przebiega w większości po niemieckiej stronie granicy, a Pan Marek zna język niemiecki. W dodatku regularnie wygrywa tam swoją kategorię wiekową. Z wielkim uśmiechem wspomina również charytatywną sztafetę z Helu na Halny, z metą na Rysach i Giewoncie, w której startował w 2017 i 2018 roku. Pieniądze z niej zostały przeznaczone na hospicjum dziecięce we Wrocławiu i Krakowie na zakup sprzętu medycznego. Za drugim razem namówił organizatorów, aby na trasie znalazło się jego rodzinne miasto - Kalisz. Teraz, Marek Frontczak szykuje się do maratonu w Wilnie.
   Oprócz uprawiania sportu, Pan Marek prowadzi własną firmę z usługami elektryczno - instalacyjnymi, a kiedy w szkołach montuje tablice interaktywne, zachęca najmłodszych do aktywności fizycznej. Organizuje także dla nich wydarzenia związane z biegami, teraz- 14 września odbędzie się m.in w Jankowie Zaleśnym. Na pytanie skąd znajduje czas na wszystko, odpowiada, że to ludzie powinni zarządzać czasem, a nie czas ludźmi.

- W moim wieku trzeba spędzać aktywnie czas, by nie zacząć marudzić. Lubię biegać, ponieważ poznaje młodych, uśmiechniętych ludzi, którzy swoim zdrowym ciałem są dla mnie motywacją. Jestem najstarszym uczestnikiem biegów, ale czuję się lepiej w tym środowisku. Nie ma tu miejsca na choroby, problemy, politykę itd. Jeśli ktoś mówi, że nie da rady,to jest w błędzie, czego jestem idealnym przykładem. Uważam, że wszystko zaczyna się od psychiki - powiedział Marek Frontczak.

 

M.F.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do