Reklama

Andrzej Kuświk do rady

02/04/2024 08:20

Rozbicie istniejących układów, uniezależnienie samorządów od budżetu centralnego, sprawiedliwy podział środków z gminnego budżetu, edukacja wolna od ideologii, odrzucenie zielonego ładu w całości, jako szkodliwego, zagrażającego wszystkim projektu eurokratów to najważniejsze punkty programu wyborczego Andrzeja Kuświka – mieszkańca Wolicy, doświadczonego działacza, polityka i przedsiębiorcy

Decentralizacja samorządów
 – Uwikłanie się w różnego rodzaju zależności hamuje rozwój gmin. Samorządowcy zapominają o takich bardzo istotnych rzeczach, jak lokalne podatki mieszkańców i przedsiębiorców którzy w największym stopniu składają się na budżet. Natomiast skupiają się na pozyskiwaniu środków z budżetu centralnego czy środków unijnych. A to powoduje wikłanie się w różnego rodzaju zależności polityczne. Dotacje zewnętrzne mają taką cechę, że dziś są a jutro może ich nie być. Układ polityczny może się zmienić, relacje z Unią mogą się zmienić, środki z KPO mogą być albo nie. A poza tym to są pożyczki, które trzeba oddawać. Natomiast najważniejszym źródłem finansowania w jednostce samorządowej, tak jak w każdej firmie, powinny być dochody własne. Na takiej podstawie można konstruować stabilny budżet i odpowiednio planować wydatkowanie środków na potrzeby mieszkańców – ocenia Andrzej  Kuświk, mieszkaniec podkaliskiej Wolicy, polityk i przedsiębiorca, kandydat w wyborach samorządowych do rady gminy Godziesze Wielkie. – Musimy tak zmienić, decentralizować system aby jak najwięcej środków trafiało do samorządów a nie do budżetu centralnego po to aby następnie po uważaniu były redystybuowane do samorządów tworząc wspomniany system zależności. Samorządy nie powinny być klientami polityków szczebla centralnego czy wojewódzkiego. Nie ma żadnej logiki w tym aby np. sejmik województwa wielkopolskiego przekazywał pieniądze na drogi w gminie Godziesze Wielkie. Będzie znacznie szybciej i taniej (bo przecież po drodze od tego strumienia pieniędzy pobierana jest prowizja), kiedy te środki po prostu pozostaną w gminie. Musimy szukać łatwych i prostych rozwiązań – podsumowuje Andrzej Kuświk.

Wolica zapomniana
Wolica to obecnie największa wieś gminy Godziesze Wielkie, licząca ponad dwa tysiące mieszkańców. Tymczasem, zdaniem kandydata, środki, jakie trafiają do Wolicy z gminnego budżetu są niewspółmiernie niskie do jej potencjału i potrzeb mieszkańców. 
–  Przykładem drogi. Owszem droga główna jest zadbana ale drogi osiedlowe niestety toną w błocie. Wielokrotnie, czasem w nocy, jestem proszony o pomoc przez kierowców, którzy podążając za wskazaniami nawigacji wpadają w dziury czy niszczą zawieszenia samochodów. Według moich obliczeń to właśnie Wolica z uwagi na swój potencjał tworzy lwią część gminnego budżetu natomiast w zamian otrzymuje niewspółmiernie mało. Chciałbym dowiedzieć się, dlaczego albo poznać mechanizm według którego dystrybuowane są środki na gminne inwestycje – przyznaje Andrzej Kuświk.
Dodaje, że nie rozumie permanentnego zadłużania się samorządów – deficytów budżetowych, które to zjawisko jest normą. – Łatwo to przychodzi ale kiedyś niestety, te długi trzeba będzie spłacać. A jeśli nie zrobi tego nasze pokolenie, to spadnie na nasze dzieci i wnuków. Jak nam wtedy podziękują za beztroskę i brak wyobraźni? 

Gminy muszą inwestować
W ocenie kandydata na gminnego radnego, dużym problemem Wolicy jest brak wody. To powód, dla którego gmina nie wydaje pozwoleń na budowę. – Nie rozumiem tej strategii gminnego samorządu. Ktoś chce się tu osiedlić, przenieść z całym dobytkiem, tu płacić podatki i nie dostaje pozwolenia, bo... nie ma wody. No to w zamian gmina nie dostanie pieniędzy z podatków. Błędne koło! Gmina, która leży w pobliżu zalewu Szałe, Swędrni i rzeki Prosny nie jest w stanie zainwestować w wodę. Wodę, która jest warunkiem koniecznym dla jej dalszego  rozwoju – dziwi się przedsiębiorca z Wolicy.
Oczywiście inwestycje w wodę nie wyczerpują pomysłów na to jak zachęcać i przyciągać inwestorów i przedsiębiorców. – Jest wiele przykładów gmin w Polsce, które tworzą raje podatkowe na przykład dla branży transportowej – podpowiada A. Kuświk. 

STOP ideologizacji szkół!
Edukacja to jeden z priorytetów Andrzeja Kuświka. Chce przede wszystkim edukacji wolnej od ideologii, takiej, jakiej chcą rodzice dzieci a nie urzędnicy czy politycy. 
Samorządy mają w tej kwestii bardzo dużo do powiedzenia choćby przez dobór właściwych kierowników placówek oświatowych, którzy nie będą ulegać ideologicznym naciskom, modom i trendom. Chcemy szkół wolnych od tego typu obyczajowych, szkodliwych nowinek i rolą samorządu jest aby je blokować. I samorządy mogą to robić skutecznie – podkreśla Andrzej Kuświk.

Zielony Ład do kosza!
Kandydat stanowczo sprzeciwia się wdrażaniu takich pomysłów jak Zielony Ład. W jego ocenie problem nie dotyczy wyłącznie rolników ale wszystkich bez wyjątku.
Jeżeli jednym głosem nie będziemy sprzeciwiali się takim szaleńczym pomysłom to dojdzie do tego, że nie będziemy mieli czym ogrzać swoich domów. Czy możemy zmusić seniorów albo ludzi mniej zamożnych do inwestowania w bardzo  drogie źródła energii czy kosztowne ocieplanie swoich domów? – pyta retorycznie.
– Oczywiście nie, ale konieczny jest sprzeciw wszystkich grup społecznych i solidarność z protestującymi rolnikami. Dostrzegam tu również ogromną rolę samorządów, które muszą przyłączyć się do tego chóru kontestatorów. To leży w interesie nas wszystkich – przyznaje rozmówca.

Gminni doradcy? Czemu nie!
Interesującym pomysłem jest powołanie gremium, zespołu złożonego z przedsiębiorców, który zajmowałby się doradzaniem gminnemu samorządowi w rozwiązywaniu najważniejszych problemów lokalnych. –  W Polsce jeszcze z czymś takim się nie spotkałem ale w niektórych krajach takie doradztwo jest praktykowane i przynosi bardzo dobre efekty. Sądzę, że warto brać pod uwagę rady doświadczonych przedsiębiorców, którzy osiągnęli sukces i przenieść te doświadczenia na grunt samorządowy. Przyniesie  to z pewnością lepsze efekty niż decyzje oderwanych od rzeczywistości urzędników, uwikłanych w polityczne układy, którzy nigdy nie prowadzili działalności na własny rachunek – przyznaje przedsiębiorca i proponuje konkretne rozwiązanie dla macierzystej gminy. 
Czy dla takiej rolniczej gminy jak Godziesze Wielkie dobrym rozwiązaniem jest to, że gmina wydaje pozwolenia na budowę sklepów wielkopowierzchniowych w których miejscowi rolnicy nie są w stanie sprzedać wyprodukowanej przez siebie żywności? Czy nie byłoby korzystne dla konsumentów, gdyby mogli w sklepach kupić dobre jakościowo produkty – pieczywo, sery, jaja, warzywa, mięso, etc. od lokalnych producentów a nie produkty niewiadomego pochodzenia o niewiadomym składzie? Widzę tu duże pole do działania dla samorządu. Jeśli już wydaje pozwolenia na budowę dla sieci handlowych to przecież chyba można wynegocjować kilka półek z przeznaczeniem dla lokalnych producentów? Byłoby to ogromne wsparcie dla nich i ogromna korzyść dla konsumentów. Dla wszystkich. Kolejną kwestią są podatki od nieruchomości i środków transportu. Przedsiębiorcy skarżą się, że rejestrują swoje samochody w innych gminach gdzie podatek ten jest nawet o połowę niższy. A stawki podatku od nieruchomości są w Godzieszach wyższe niż w Kaliszu co zniechęca potencjalnych inwestorów i powoduje odpływ środków z budżetu gminy  – ocenia Andrzej Kuświk.

Warto przypomnieć, że kandydat na radnego gminy Godziesze Wielkie ubiegał się o mandat posła w październikowych wyborach do parlamentu. Nie uzyskał nominacji choć zdobył ponad 17 tysięcy głosów – dwa, trzy razy więcej niż polityczni rywale z innych ugrupowań i partii, którzy zasiedli w ławach sejmowych. 
(red.)  

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do