Reklama

Bartka Czarcińskiego codzienność na statku

13/07/2016 11:58

Rok w podróży. Co najmniej 365 dni spędzonych na morzach i oceanach, w trakcie których nie zawinie do portu
i nie otrzyma pomocy z zewnątrz. Jak do tej pory kapitan Bartłomiej Czarciński radzi sobie z codziennymi czynnościami? Co je i jak robi pranie?

– Nie sądziłem, że tak wiele osób może interesować się tym, że jakiś koleś, który nic nie odkryje, bo już wszystko odkryte, nie pobije żadnego rekordu, nie startuje w żadnym wyścigu i nie robi nic jako pierwszy, najmłodszy, najniższy, najwyższy, najstarszy, płynie gdzieś po morzu na jakiejś łódce – pisze kpt. Bartłomiej Czarciński. Jego skromność jest zupełnie niepotrzebna, bo to, czego chce dokonać kaliszanin, jest naprawdę warte uwagi i zainteresowania. Jako drugi człowiek na świecie chce bowiem opłynąć świat dookoła najdłuższą możliwą trasą, bez zawijania do portu i bez korzystania z pomocy z zewnątrz. Właśnie minął drugi tydzień podróży.
– Szczerze? To leci już trzeci tydzień. Gdy to piszę na liczniku jest już 1509 mil morskich (1 Mm = 1852 metry). Takiego wyniku dorobiliśmy się po przepłynięciu przez kawałek Bałtyku, Cieśniny Duńskie i Morze Północne.

Plan dnia
Po relacji z morza przychodzi czas na relację z pokładu. Kpt. Czarciński zdaje sobie sprawę, że ta część jego wyprawy dla kaliszan jest równie interesująca co morskie przygody. – Co do planu dnia. Czy istnieje jakiś porządek? Przeglądając dziennik z zeszłego tygodnia, natknąłem się na wpis: „Pierwsze podejście do planu dnia – 09:00 śniadanie, 10:00-11:00 pisanie, 12:00-16:00 prace pokładowe, 16:00 obiad, 17:00-18:00 sjesta, 18.00-20.00 pisanie, porządek ze zdjęciami. Wpisu dokonałem ponad tydzień temu. Teraz sobie o nim przypomniałem. Tyle w temacie pierwszego podejścia do uregulowania życia na pokładzie. Pewnie będą kolejne próby. Będę informował.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do