
Przez obwodnicę Piły w ciągu doby przejeżdża 10 tys. pojazdów, a przez obwodnicę Zielonej Góry – 21 tys. W Kaliszu przez samą tylko ul. Piłsudskiego w ciągu doby przejeżdżają 22 tys. pojazdów, a przez ul. Częstochowską blisko 39 tys.! Czy ktoś wie, gdzie jest obwodnica Kalisza?
Przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nieraz studzili nasze drogowe zapędy i aspiracje twierdzeniami, że natężenie ruchu jest u nas zbyt małe, byśmy mogli skutecznie ubiegać się o budowę dróg ekspresowych czy obwodnicy. Czy rzeczywiście? Sięgnęliśmy do najnowszych danych pochodzących z samej GDDKiA. Pomiarów dokonano w październiku br. Najważniejszy wniosek jest taki, że nie ma sztywnych reguł w tej grze. Istnieją miasta z niewielkim natężeniem ruchu, które mimo to mają obwodnice i bezpośredni dostęp do dróg ekspresowych, oraz takie, które na swoje obwodnice wciąż czekają. Jako Kalisz zdecydowanie pokrzywdzeni jesteśmy natomiast w dziedzinie dostępu do dróg ekspresowych, nie wspominając już o autostradach. Co gorsza – plany drogowe GDDKiA na najbliższe lata także nie są dla nas korzystne. Politycy poprzednich kadencji, głównie przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, od lat preferują rozbudowę do parametrów drogi ekspresowej drogi krajowej nr 11 z Pomorza przez Poznań i Ostrów Wlkp. na Śląsk. Omija ona Kalisz, tak więc nawet jeśli plany te zostaną zrealizowane, nadal nie będziemy mieli dostępu do ekspresówki. Nie lepiej jest z dk 25, która w najbliższych latach także nie doczeka się rozbudowy. Czy znajduje to jakieś uzasadnienie w liczbach, czy tylko w widzimisię polityków i drogowców?
Mamy zatłoczone wylotówki
Najbardziej obciążona ruchem wśród kaliskich ulic jest Częstochowska. W ciągu doby przez punkt pomiarowy przejechało tam 38.823 pojazdów. Częstochowska nie jest zaliczana nawet do dróg krajowych. Jest zaledwie drogą wojewódzką i nawet jako taka nie może doczekać się pieniędzy na kompleksową przebudowę. Przez ul. Piłsudskiego przejeżdża 22.225 pojazdów na dobę, a przez al. Wojska Polskiego przy wlocie na obwodnicę Nowych Skalmierzyc (ul. Inwestorska) – 21.471 pojazdów. Ciąg Podmiejska –Stanczukowskiego to ok. 20 tys. pojazdów, podobnie jak al. Wojska Polskiego wewnątrz miasta. Jeśli chodzi o drogi wylotowe, najmniej obciążona jest ul. Stawiszyńska (13.761), następnie Łódzka (16.524), Warszawska (17.438) i Poznańska (17.919). Trzeba jednak pamiętać, że sama liczba pojazdów to nie wszystko. Istotne jest również to, ile z nich to pojazdy najcięższe, a więc samochody ciężarowe z przyczepami. Pod tym względem przoduje al. Wojska Polskiego na odcinku od Stawiszyńskiej do Poznańskiej (2595) i w rejonie wlotu w obwodnicę Skalmierzyc (2451), a na drugim miejscu jest ul. Łódzka od Szlaku Bursztynowego do granic miasta (1997). Wyniki te wskazują jednoznacznie na potrzebę budowy obwodnicy Kalisza, bo w pierwszym etapie odciąży ona przede wszystkim al. Wojska Polskiego i ul. Podmiejską, ale w dalszej przyszłości dotyczyć ma również ul. Łódzkiej. Zarazem jednak sugerują, że bardziej niż rozbudowa dk 11 przydałaby nam się taka sama inwestycja dla dk 12 (Łódzka w kierunku Sieradza i dalej na wschód do granicy z Ukrainą).
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Miasto powinno jak najszybciej połączyć ul Wrocławską z drogą wojewódzką 450 na południe
Takie są skutki budowy obwodnic Kalisza w mieście ! Obwodnice powinny być jako obwodnice miasta na jego granicach . Kaliscy włodarze wykorzystują budowę obwodnic jako drogi miejskie które za kilka lat są zakorkowane! Powstaje problem budowy nowej obwodnicy. Jak nie potrafią i nie mają wizji rozładowania ruchu pojazdów to niech skorzystają z wiedzy niezależnych specjalistów a nie być pod wpływem lokalnych lobbystów ! Przy budowie obwodnic po granicach miasta wykorzystano by pieniądze GDDKIA.
połączenie z płatną autostradą jest nam niepotrzebne, o wiele lepsze byłoby połączenie S12 z Sieradzem i dalej S8 do Łodzi i W-wy a przez Ostrów do Wrocławi S8 i śląsk S11, przydałaby się S12 do Pleszewa i dalej S11 do Poznania. A A2 gdzie będziemy jeździć - do Poznania? albo płacąc duże pieniądze do W-wy jak można za darmo?
Tylko kompleksowe opracowanie przebiegu przyszłej infrastruktury drogowej uwzględniające obecne i przyszłe potrzeby miasta może być podstawą do prowadzenia prac projektowych. Jest oczywiste, że w pierwszym rzędzie muszą być zabezpieczone na ten cel tereny wyłączone oraz konsekwentnie chronione przed zabudową inną niż drogi. Zajęcie pasów drogowych i ich otoczenia już teraz powoduje trudności z budową dróg.
Świetny artykuł.Konkretne dane i cała prawda o kaliskich drogach.
Gałka nie ma żadnej wizji rozwoju komunikacyjnego miasta jemu trzeba wszystko palcem pokazywać a w ogóle cały ten ZDM
Szanowna Redakcjo, w jaki sposób miałaby zostać zmodernizowana ul. Częstochowska? Tam gdzie się da, jest dwupasmowa i chyba nie więcej się tu nie wymyśli. Jedyne co można tu zrobić, to wyłączyć sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu Częstochowskiej i Budowlanych, która powoduje olbrzymie korki, ale przede wszystkim postawić na rozwój komunikacji publicznej, która obecnie w naszym mieście właściwie nie istnieje.
Piękne opracowanie, aż się prosi o odpowiednią kampanię i rozgłos na Polskę, jak Kalisz jest traktowany. Redakcję proszę o udostępnienie w całości artykułu na zasadach Open Licence do użytku dowolnego z zaznaczeniem źródła danych. Może coś z tym się zrobi.