
Doniesienia o przekroczeniach stężenia pyłu PM 10 w powietrzu nad Kaliszem są prawdziwe, ale są też wynikiem naszej sumienności w przeprowadzaniu pomiarów. W innych miastach Wielkopolski zapylenie może być takie samo lub nawet większe, ale tamtejsze pomiary tego nie wykazują
Dyskusja na temat zapylenia kaliskiego śródmieścia rozgorzała podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia miejskiej komisji ochrony środowiska. O tym, że Kalisz bije pod tym względem niechlubne rekordy w skali województwa pisaliśmy w „ŻK” jako pierwsi już dwa lata temu. W ub.r. przekroczenia dopuszczalnego poziomu zapylenia odnotowano w naszym mieście 43 razy. W grudniu zepsuło się urządzenie pomiarowe. Gdyby nie ta awaria, liczby byłyby jeszcze bardziej niepokojące, jako że pyłów w powietrzu przybywa w sezonie grzewczym. – Sytuacja zapylenia jest bardzo niepokojąca. Kaliskie śródmieście położone jest nisko. Dół jest po prostu straszny. To powinno nam uświadomić, żeby nie zabudowywać miasta. Od strony zachodniej trzeba zostawić kanał przewietrzania, żeby powietrze mogło tamtędy wlatywać do centrum – uważa radna Iwona Urbanowska. – Sprawdziłam, gdzie w wielkopolskich miastach są urządzenia pomiarowe. Na przykład w Poznaniu są one pomiędzy wysokimi budynkami, otoczone i izolowane. My podeszliśmy do tych badań rzetelnie i badamy emisję niską w najgorszych punktach przy Nowym Świecie. W dodatku wiele zakładów działa po zachodniej stronie Kalisza, a stamtąd właśnie wieją wiatry i przenoszone są pyły. Ale stężenie średnioroczne w 2008 r. nie zostało przekroczone, w odróżnieniu od roku 2007 – uspokaja Ewa Maciaszek, naczelnik ratuszowego Wydziału Środowiska. Ma też pomysł, który powinien pozwolić rozwiać wątpliwości tak jak pyły: – Wojewódzki inspektor ochrony środowiska powiedział, że sfinansuje nam zakup kolejnego urządzenia pomiarowego. Zdecydowaliśmy, że umieścimy je na Dobrzecu, gdzie jest największa sypialnia Kalisza i gdzie wieją wiatry – zapowiada naczelniczka. (kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mieszkańcy innych miast równi podchodzili sceptycznie do robienia deptaków, a dziś nie zgodzili by się na ponowne wpuszczenie samochodów do centrum. Jako przykład mogę podać Poznań, w którym powstanie kolejny deptak,Warszawa, Rzeszów, Ostrów WLKP i wiele innych nawet malutkich miasteczek. Zyskają na tym wszyscy.
Trzeba zmniejszyć ruch w obrębie miasta lokacyjnego i wyłączyć z niego niektóre ulice. Budowa parkingów w ścisłym centrum doprowadzi tylko i wyłącznie do zwiększenia ruchu, a co za tym idzie również wzrostu zapylenia. Kiedy Kalisz postawi w końcu na transport publiczny ? Polecam wpisać na google (parking Park & Ride) Może i Kalisz jest za mały na tego typu rozwiązania, ale trzeba zacząć coś robić w tym kierunku.