Koryto rzeki Prosny płynącej przez centrum Kalisza wody porastają pałki wodne i sitowie. Tylko płynąca stróżka wody przypomina, że to jednak rzeka.
A przecież jeszcze kilkadziesiąt lat temu po Prośnie, na odcinku powyżej przystani wioślarskiej w stronę mostu kolejowego pływali na łódkach młodzi adepci żeglarstwa. Głęboka i rybna była też rzeka na odcinku biegnącym wzdłuż ulicy Narutowicza i Wodnej.
Starsi kaliszanie pamiętają czasy ( lata 60. ubiegłego wieku) kiedy ulicę Ciasną z ulicą Kościuszki łączył drewniany most. Kiedy został wyłączony z ruchu służył odważniejszym młodzieńcom do wykonywania skoków do wody. Prosna była na tym odcinku głęboka mimo, że kilkaset metrów wcześniej jej wody były spiętrzane przez stawidła znajdujące się przy elektrowni wodnej na wysokości kościoła Franciszkanów. Odcinek Prosny wzdłuż ulicy Wodnej był rajem dla wędkarzy.
Obecnie wydaje się, że wystarczy podwinąć do kolan nogawki spodni by przejść z jednego na drugi brzeg. Jeszcze bardziej zaawansowany jest proces zarastania Kanału Rypinkowskiego a szczególnie Kanału Bernardyńskiego.
(grz)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.