
W Kaliszu otwarto, bardzo atrakcyjną, dużą restaurację specjalizującą się w kuchni polskiej podhalańskiej w formule live cooking, czyli kucharze przygotowują potrawy "na żywo" w obecności obserwujących gości
Restaurację otworzono przy ul Polnej 20a, przy zbiegu z ulicą Górnośląską. Nazwano ją po góralsku Corno Izba - w dosłownym tłumaczeniu oznacza czarną izbę. W starych chatach góralskich było to główne pomieszczenie, w którym domownicy spędzali wspólnie czas, gromadząc się wokół pieca, na którym przygotowywane były potrawy. Piec opalany był drewnem lub węglem co powodowało efekt osmolenia na czarno pomieszczenia.
W Cornej Izbie mocno zadbano o góralski klimat dekoracji i wyposażenia wnętrza, jakby jednocześnie ktoś chciał stworzyć miejsce z "duszą".
Kiedy wielu restauratorów promuje różne kuchnie świata; włoskie, tajskie, chińskie, arabskie czy meksykańskie warto zauważyć tę rodzimą, polską kuchnię, która także może się pochwalić zróżnicowanymi niesamowitymi smakami i przede wszystkim zdrowymi posiłkami.
- Menu, które w Cornej Izbie jest stałe, zostało starannie opracowane przez rdzennego górala Sławomira Sagułę praktykującego w kilku renomowanych hotelach na Podhalu jako Szef Kuchni, laureata wielu ogólnopolskich konkursów kulinarnych.
„Kucharz z pasją wracając do domu po ciężkiej pracy jest w stanie gotować dla ludzi, na których mu zależy bez względu na to jaki jest zmęczony. Kucharz, któremu nie chce się gotować w domu jest tylko osobą pracującą na kuchni, a nie prawdziwym kucharzem, bo kucharz to nie zawód tylko styl życia” - głosi maksyma Sławomira Saguły
Sławomir Saguła, jest współautorem konceptu Cornej Izby i kilka razy w miesiącu przyjeżdża do Kalisza doglądać oraz pomagać w jej prowadzeniu.
- Specyfiką Cornej Izby jest kuchnia polska z daniami górskimi, z rejonu Podhala. Na przykład oscypki, kwaśnica, placki po zbójnicku czy polewka jagnięca. Wszystkie regionalne produkty potrzebne do tych dań przywozimy z rodzinnych gospodarstw z Podhala. Menu opracowano na bazie wyłącznie naturalnych składników i na starych recepturach przekazywanych w tamtym regionie z pokolenia na pokolenie. Nie stosujemy żadnych sztucznych polepszaczy smaku, ani żadnego glutaminianu sodu. Używamy tu świeże produkty. Wszystko jest jak Pan Bóg przykazał - mówi Chef kuchni Cornej Izby, Grzegorz Marciniak, który szkolił się na Podhalu pod okiem Sławka Saguły w restauracji Kyrnicka by Saguła w Rezydencji Gubałówka.
Wspomniana przez kaliskiego szefa kuchni kwaśnica, to zupa zbliżona do naszego kapuśniaka, ale gotowana na wędzonych żeberkach, kapuście i suszonych grzybach. Placek po zbójnicku, to placki ziemniaczane z gulaszem wołowym i podgrzybkami. Warto też tu skosztować oryginalnego oscypka z mleka owczego, którego można uzyskać tylko w sezonie od kwietnia do października. Z deserów można tu spróbować sernik z wiśniami i szarlotkę.
W następnym miesiącu karta menu będzie rozszerzona, a później dostosowana do sezonowości składników i zmieniana mówi Szef Kuchni Grzegorz Marciniak.
- Kiedyś przebywając na służbowym wyjeździe w Zielonej Górze po prostu zgłodniałem. Trafiłem tam do restauracji, zlokalizowanej w budynku przypominającym góralską chatę, oferującą bardzo smaczne i atrakcyjnie podane dania rodem z Podhala. Dodatkowo odczułem, jakby w lokalu panowała jakaś tajemnicza magia. Ta magia natchnęła do otwarcia podobnego lokalu w Kaliszu. Magia jak widać zadziałała i kaliska restauracja się urzeczywistniła, do której wszystkich serdecznie zapraszam - mówi Marian Witczak właściciel Cornej Izby w Kaliszu, doświadczony restaurator, właściciel i franczyzobiorca Poznańskiej Pizzeri Tutti Santi. (zdjęcie)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Byliśmy. Bardzo dobre pierogi i bardzo miły pan kelner, który wcześniej pracował w Komodzie. Na pewno wrócimy.
Dania rewelacja, bardzo smaczne, dlatego byliśmy tam już ponownie skosztować pozostałej części menu wrażenia bardzo pozytywne a jedzenie pierwsza klasa, lecz porcje dla głodnego zbyt małe
Pierogi super.. ale ogolnie jedzenie dupy nie urywa.. Ceny jak na Kalisz zbyt wygórowane.
za drogo nie skorzystamy już chyba że ceny spadną !!!
Byliśmy ceny z kosmosu ...jedzenie szału nie ma . Czeka się godzinę nawet nie można zamówić całej butelki mioduli w piątek popoludniu bo nie ma... masakra ....polecam tylko Aljo można naprawdę dobrze zjeść ceny za obiadek rozsądne wybierasz co jesz patrząc jak kocharz przyrządza danie mega .
Jedzenie bardzo dobre, jednak jak na taką cenę mogłoby być lepsze. Porcje nie za duże. Ceny zbyt wysokie.
Wszystko fajnie... Tylko mnie obrzydzenie bierze na sam widok kucharzy z obtatuowanymi rękoma! Wolę sobie sam nagotować, niż jeść jedzenie z takich brudnych wymalowanych rąk ????
A jak wytatuowany lekarz będzie Ci życie ratował to też wolisz umrzeć czy dać się uratować wytatuowanej ręce?
Niestety bylam. To co w karvie i to co chcialam zamówić niestety nie mógłam. Brak fileta brak herbaty itd... Jedzenie du py nie urywa. Ceny dosc wysokie. Niestety duzo zostaje do zyczenia. Napewno drugi raz juz tam nie pójdę.