
Miasto chce przejąć działkę i magazyn z niebezpiecznymi odpadami przy ul. Wrocławskiej, aby mogło ubiegać się o wsparcie finansowe z NFOŚ na ich utylizację. Radni mają jednak wiele wątpliwości.
Nad tym, czy miasto powinno brać na siebie taki obowiązek oraz czy jest to jedyny sposób na zażegnanie zagrożenia, jakie stanowią dla środowiska oraz zdrowia ludzi sprowadzone do Kalisza odpady chemiczne, zastanawiali się radni na Komisji Środowiska i Gospodarki Komunalnej Rady Miasta Kalisza. Dyskusja toczyła się przed przyjęciem projektu uchwały o wyrażeniu przez radę zgody na nieodpłatne przekazanie miastu prawa użytkowania wieczystego gruntu wraz z prawem własności części magazynu) o powierzchni 905 metrów kwadratowych.
Trzy tysiące ton niebezpiecznych odpadów – ciekłych chemikaliów, zostały sprowadzone do Kalisza przez przedsiębiorcę, którym jakiś czas temu zajęła się prokuratura i który poniósł z tego tytułu odpowiedzialność karną. Już w 2014 roku delegatura WIOŚ w Kaliszu zwracała uwagę na to, że zbiorniki z chemikaliami z czasem mogą ulec uszkodzeniu, co może skończyć się katastrofą ekologiczną.
Właściciel nieruchomości, znajdującej się przy ul. Wrocławskiej 164A, gotów jest przekazać ją miastu nieodpłatnie. Z kolei miasto musi uzyskać prawo własności do tej nieruchomości, jeśli chce skorzystać z dofinansowania w formie dotacji z programu realizowanego przez NFOŚiGW, dotyczącego rekultywacji terenów zdegradowanych, w tym usuwania i unieszkodliwiania odpadów niewłaściwie składowanych lub magazynowanych.
– Koszt usunięcia tych niebezpiecznych odpadów znacznie przewyższa wartość nieruchomości (oszacowanej na kwotę 956 450 zł). Istnieją możliwości pozyskania pieniędzy spoza budżetu, ale miasto, aby się o nie ubiegać, musi mieć prawo własności. Z użytkownikiem wieczystym miasto prowadziło rozmowy na temat przejęcia nieruchomości. Jednakże prezydent nie może nabyć przekazywanej nieruchomości obarczonej ciężarami w postaci odpadów i przyszłych kosztów ich usuwania bez zgody Rady Miasta – wyjaśniał radnym Michał Pilas, naczelnik Wydziału Gospodarowania Mieniem Urzędu Miasta Kalisza. Naczelnik zwracał także uwagę na fakt, że właścieciel nieruchomości przy ul. Wrocławskiej chce ją przekazać miastu wraz z drogami, co oznaczałoby, że obowiązkiem miasta byłoby ich utrzymanie.
Uważa się, że rzeczywisty koszt usunięcia i utylizacji odpadów może wynieść od dziesięciu do kilkunastu milionów złotych.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W końcu sponsorował kampanie sapińskiego
Muszą bardzo lubić wlaściciela nieruchomości, skoro chcą za niego zapłacic za utylizację odpadów :)