
– Jaką mam gwarancję, że moje dane nie trafią w niepowołane ręce? – dopytuje kaliszanka, która zwraca uwagę na problem jakim, w jej ocenie, jest konieczność okazywania dokumentów podczas rejestracji w przychodniach lekarskich
Czytelniczka ocenia, że skoro istnieje baza PESEL to weryfikacja tożsamości pacjenta dodatkowo przez okazywanie dowodu tożsamości czy innego dokumentu, jest zbędna. – Jest coraz więcej sytuacji, kiedy nasze dane trafiają tam gdzie nie powinny a potem nagle okazuje się, że jakieś instytucje finansowe domagają się od spłat kredytów, których nie braliśmy. Właśnie z takim problemem przez kilka miesięcy zmagała się moja znajoma, zanim kaliska placówka jednego z banków przyznała, że rzeczywiście kredytu nie brała. To oczywiście tylko jeden z przykładów, których jest mnóstwo. Czy mogę mieć gwarancję, że moje dane osobowe nie „wyciekną” podczas rejestracji w placówce medycznej? – dopytuje czytelniczka Życia Kalisza?
Czy okazywanie dokumentów w takich sytuacjach jest konieczne?
Okazuje się, że tak. „Warunkiem koniecznym udzielenia świadczenia zdrowotnego jest ustalenie tożsamości pacjenta poprzez weryfikacje dokumentów ze zdjęciem, takich jak dowód osobisty, paszport, prawo jazdy czy legitymacja szkolna” – twierdzą specjaliści Prawa Ochrony Zdrowia. Wyjątkiem jest sytuacja udzielenia świadczeń z stanach zagrożenia życia w rozumieniu Ustawy o Państwowym ratownictwie Medycznym oraz poradach lekarskich realizowanych telefonicznie w ramach Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej.
Prawo do weryfikacji tożsamości pacjenta w oparciu o dokumenty ze zdjęciem wynika z tego, że „osoby wykonujące zawód medyczny muszą nieć pewność co do tożsamości osoby, której udzielają świadczenia zdrowotnego również po to aby świadczenie to opisać w dokumentacji medycznej, [...] która zawiera m.in. oznaczenie pacjenta, pozwalające ustalić jego tożsamość – nazwisko i imię, datę urodzenia, płeć, adres zamieszkania, nr PESEL. [...] Jest to wymóg rt. 24 i 25 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta” – czytamy na stronie ISSPOZ.
Kolejna kwestia to potwierdzenie praw pacjenta do świadczeń finansowanych ze środków publicznych (EWUŚ), co również wymaga okazania dokumentów z fotografią.
W przypadku okazywania dokumentów i weryfikacji tożsamości ważny jest sposób jaki się tego dokonuje. Podmiot leczniczy (przychodnia) powinna tak zorganizować obsługę pacjentów aby zachować maksymalną poufność. Na przykład poprzez wydzielenie oddalonej strefy okienka rejestracji od pozostałych oczekujących i zasady rejestracji jednej osoby przy jednym stanowisku. „Pacjent podając swoje dane powinien mieć pewność, że dane te nie będą dostępne dla osób nieuprawnionych. [...]” (cyt. za ISSPOZ).
Co ważne, w takich przypadkach nie podajemy rejestratorce dokumentów do ręki a jedynie okazujemy w taki sposób aby personel mógł odczytać dane personalne i zobaczyć zdjęcie.
Czy podczas prywatnej wizyty również musimy okazywać dokumenty?
Skoro korzystanie ze świadczeń finansowanych ze środków publicznych wymaga weryfikacji danych osobowych to w sytuacji, kiedy płacimy za nie z własnej kieszeni, już nie. Tak podpowiada logika, skoro decydujemy się na komercyjna usługę. Tymczasem okazuje się, że to błędne myślenie. Również prywatne badania wymagają kompletu danych osobowych. Do tego obliguje prywatne podmioty medyczne, ministerialne rozporządzenie z 23 marca 2006 roku w sprawie „standardów jakości dla medycznych laboratoriów diagnostycznych i mikrobiologicznych”, które potwierdza, że do obowiązków osoby pobierającej materiał należy w szczególności dokonywanie identyfikacji i weryfikacji tożsamości pacjenta. Ustawowym wyjątkiem jest jedynie przypadek badań w kierunku wirusa HIV.
(pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie